Pendrive niczym puszka Pandory

Jak co miesiąc firma Eset opublikowała listę wirusów, które najczęściej atakowały komputery polskich użytkowników. W październikowym raporcie pojawiło się nowe na liście zagrożenie - Win32/Bflient, czyli hybryda backdoora i robaka internetowego, która potrafi m.in. pobierać na komputer użytkownika kolejne złośliwe programy.

Robak Win32/Bflient rozprzestrzenia się przez pendrive'y i zewnętrzne dyski USB Fot. Andres Oliveira
Robak Win32/Bflient rozprzestrzenia się przez pendrive'y i zewnętrzne dyski USB Fot. Andres Oliveirastock.xchng

Ostatnią pozycję na liście zajął robak Win32/Bflient (0,96 proc. infekcji), który rozprzestrzenia się za pośrednictwem wymiennych nośników danych, takich jak pendrive'y czy zewnętrzne dyski USB. Ten złośliwy program kopiuje się ze wspomnianych nośników na dysk swojej ofiary, po czym tworzy plik, dzięki któremu każde podłączenie do komputera nowego nośnika USB powoduje jego zainfekowanie.

Win32/Bflient po zagnieżdżeniu się w systemie swojej ofiary skrzętnie gromadzi jej prywatne dane, takie jak pliki cookie, hasła czy informacje o wersji zainstalowanego systemu operacyjnego, a następnie przesyła je do zdalnego komputera. Bflient może również przekierować swoją ofiarę na strony internetowe, na których znajdują się kolejne groźne programy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas