Szkoła Kononowicza? - wybory w USA

Internet odegra kluczową rolę w wyborach prezydenckich w USA w 2008 roku. Kandydaci już rozpoczęli swoje sieciowe kampanie.

article cover
AFP

Wschodząca gwiazda Partii Demokratycznej, senator Barack Obama, rozpoczął swoją kampanię w sieci, prezentując wyborcom oświadczenie wideo. Podobnie postąpiła Hillary Clinton. Oba wystąpienia online wykorzystały tę samą technikę streamowania filmików, którą znamy z wideoserwisów.

Kolejnym polem dla niecodziennej kampanii będzie gra sieciowa "Second Life". Mająca już ponad 2 miliony użytkowników produkcja stanie się platformą do realizowania wirtualnych konferencji prasowych oraz wywiadów z cyfrowymi dziennikarzami. Tego typu "medialne zagrania" nie tylko przysporzą kandydatom kolejnych wyborców, ale i zapewnią uwagę "normalnych" mediów.

Barack Obama ogłasza swoją kandydaturę
AFP

Także i w Stanach coraz więcej osób traktuje globalną sieć jako główne źródło informacji oraz rozrywki. A o wyborczą potęgę internetu wystarczy zapytać wszystkich wielbicieli Krzysztofa Kononowicza. Czyżby Amerykanie uczyli się od Polaków?

ŁK

INTERIA.PL/AFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas