Zabił i ukrywał się trzy lata. TikTok pomógł go schwytać
Eleni Peca może w końcu odetchnąć z ulgą. Mężczyzna oskarżony o zabójstwo jej jedynej córki, Joany Peca, w końcu został pojmany. Co najciekawsze w tej sprawie, zatrzymanie Benjamina Roberta „Bambi” Williamsa w Meksyku to rezultat pomocy użytkownika TikToka, który rozpoznał go na opublikowanym zdjęciu.
27-letnia Joana Peca została zastrzelona 31 lipca 2021 roku, gdy siedziała w swoim zaparkowanym vanie na cmentarzu w St. Petersburgu. Trzymała w ramionach czteromiesięcznego synka, kiedy Williams podszedł do auta i oddał kilka strzałów w jej twarz. Jej starszy syn, mający wówczas 4 lata, był świadkiem tej tragedii i próbował nawet pomóc matce. Zabójca, który był byłym chłopakiem ofiary, uciekł z miejsca zbrodni, a potem przez kilka lat skutecznie unikał schwytania.
TikTok na tropie mordercy
Śledztwo w sprawie trwało długo, ale przełom nastąpił w listopadzie 2022 roku, kiedy TikTokerka Jasmeen Alexander opublikowała film o zabójstwie Joany. Film zawierał zdjęcie Williamsa i materiał z wiadomości lokalnych stacji telewizyjnych, które pokazywały poszukiwania podejrzanego. Dzięki temu wideo, które zdobyło ogromną popularność, ktoś rozpoznał mężczyznę i powiadomił ambasadę amerykańską. Wkrótce po tym Williams został złapany w Meksyku, gdzie żył pod fałszywym nazwiskiem.
Areszt i oskarżenia
Dla Eleni Peca zatrzymanie Williamsa to mieszanka radości i bólu. Po trzech latach niepewności, w końcu poczuła, że sprawiedliwość dla jej córki może zostać wymierzona: „To poczucie szczęścia i bólu... To jakby cząstka mnie odeszła, a teraz częściowo wróciła”.
Williams, który przez długi czas unikał schwytania, został ostatecznie aresztowany przez funkcjonariuszy US Marshals. Po ekstradycji do Stanów Zjednoczonych stawił czoła poważnym zarzutom: pierwszego stopnia zabójstwa oraz dwóch przypadków nadużyć wobec dzieci. Został osadzony w więzieniu w hrabstwie Pinellas bez możliwości wyjścia za kaucją.
Zatrzymanie mordercy Joany Peca to także triumf siły mediów społecznościowych. Jasmeen Alexander, autorka filmu na TikToku, przyznała, że zatrzymanie Williamsa jest przykładem na to, jak siła internetu może pomóc w wymierzaniu sprawiedliwości. No cóż, może czasem z tej platformy społecznościowej wychodzi coś dobrego.
