Korea Południowa chce funkcji Kill Switch w smartfonach

​Nie da się ukryć, że dzisiejsze smartfony to łakomy kąsek dla złodziei - przy odrobinie wysiłku mogą ukraść sprzęt wart czasami nawet kilka tysięcy złotych. Na pomysł na walkę z plagą kradzieży wpadł południowokoreański rząd.

Istnieje wiele sposobów na częściowe zabezpieczenie smartfona przed kradzieżą. Jednym z nich jest uruchomiony niedawno przez Google’a Menedżer urządzeń Android, który pozwala na zlokalizowanie telefonu. Za pomocą bardziej rozbudowanych usług można również m.in. zdalnie wyczyścić pamięć urządzenia, by złodziej przynajmniej nie miał dostępu do naszych danych. Korea Południowa zamierza pójść o krok dalej.

Tamtejszy rząd chce, aby wszystkie smartfony sprzedawane na terenie kraju były obowiązkowo wyposażone w funkcję o nazwie Kill Switch. Pozwala ona na - kolokwialnie mówiąc - “uceglenie" skradzionego telefonu w taki sposób, by stał się on dla złodzieja bezużyteczny. Politycy i eksperci ds. bezpieczeństwa uważają, że jeśli rozwiązanie to stanie się powszechne, a złodzieje będą świadomi jego stosowania, zniechęci ich to do dokonywania kolejnych kradzieży.

Warto zaznaczyć, że funkcję Kill Switch w sprzedawanych na terenie Korei Południowej smartfonach od kilku miesięcy wykorzystują firmy LG oraz Pantech. Teraz do programu przyłącza się również Samsung.

Czy taki sposób na walkę ze złodziejami w perspektywie kilku lat okaże się skuteczny? Sam pomysł jest moim zdaniem dobry, jednak wszystko zależy od tego, jak głęboko wspomniana funkcja zakorzeniona jest w systemie. Jeśli wystarczy przykładowo wgrać zmodyfikowane oprogramowanie, by ją dezaktywować, to możemy być pewni, że złodzieje skorzystają z okazji wykazania się sprytem. Tak samo jak wielu z nich radzi sobie z funkcją Find My iPhone.

Na razie nie wiadomo, czy Samsung, LG i inni producenci zdecydują się kiedyś na dobrowolne wykorzystywanie usługi Killer Switch w międzynarodowych wariantach swoich urządzeń. Jest to środek radykalny, który nawet nie pozostawia złudzeń co do odnalezienia skradzionego telefonu, więc dodatek tego typu wydaje się mało atrakcyjny z marketingowego punktu widzenia. Niewykluczone jednak, że wkrótce w ślad za Koreą Południową pójdą rządy innych państw.

Miron Nurski

Reklama

komorkomania.pl

Komórkomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: Android | Google | Smartfon | Korea Południowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy