Gadżety dla małej i dużej kobiety

Powszechny stereotyp mówi, że wszelkie technologiczne gadżety są zabawką dla panów, Panie zaś powinny bawić się lalkami. Tymczasem - nie jest to prawdą. Już teraz okazuje się, że liczba surfujących pań "dogania" liczbę panów, zaś w sieciowych zakupach (podobnie jak w "tradycyjnych") panie już są górą. Obchodzące dziś święto przedstawicielki płci podobno słabszej (ale na pewno ładniejszej) coraz chętniej sięgają również i po elektroniczne zabawki. Ba, na tegorocznych targach CES w Las Vegas nowymi aparatami cyfrowymi czy odtwarzaczami MP3 bardziej były zainteresowane Panie niż panowie - pisze Alfred Hermida z serwisu "BBC News". Do trendów tych zaczynają nawiązywać producenci oferując coraz więcej dedykowanych Paniom elektronicznych zabawek. Postaramy się przedstawić niektóre z nich.

Telefony komórkowe

To jedne z prostszych w obsłudze, a jednocześnie wygodne "zabawki XXI wieku". Nic dziwnego, że są równie chętnie nabywane przez przedstawicieli obu płci. Złośliwy stereotyp (stworzony przez zawistnych panów) mówi, że w "damskiej" komórce najważniejszy powinien być bardzo mocny alarm wibracyjny, wykorzystywany niekoniecznie celem zasygnalizowanie nadchodzącego połączenia. Tymczasem jest to nieprawda. Z ankiety przeprowadzonej przez "Women Today" wynika bowiem, że w zastanawiając się nad wyborem komórki - Panie najbardziej cenią sobie wygodę obsługi i nietypowy kształt aparatu. Kolejną ważną dla Pań cechą jest kolor (zdecydowana większość ankietowanych Pań stwierdziła, że najbardziej odpowiada im kolor czerwony lub różowy). Następną ważną sprawą jest elegancki wygląd telefonu. Alarm wibracyjny w opisywanej ankiecie zajął dopiero dziewiąte miejsce (na 10 cech do wyboru).

Najszybciej na "kobiecy rynek" zareagowali producenci azjatyccy. Dostępne tam "babskie" telefony są z reguły właśnie czerwone, nierzadko mają też oryginalny kształt. Większość z nich jest wyposażona w typowo kobiece funkcje - jak licznik kalorii, kalendarz dni płodnych czy biorytm. Także i operatorzy oferują coraz więcej "damskich" usług m. in. przepisy na potrawy przez SMS.

Jaki telefon sprezentować wybrance swojego serca? W Polsce nie jest to łatwe. W ofertach naszych operatorów jest bowiem niewiele takich aparatów. Obecnie z "typowo babskich komórek" dostępna jest wyłącznie jedna (w ofercie Ery i Idei): Samsung A400. Na szczęście - nie wszystkie Panie są tak wybredne pod względem koloru i funkcji jak Amerykanki czy Azjatki i potrafią zrezygnować z "czerwieni" i lusterka czy kalkulatora dni płodnych w komórce. (na marginesie: te właśnie cechy powodują zaciekłe ataki feministek na tzw. "damskie telefony") Wystarczy im, aby komórka była niewielka i elegancka w wyglądzie. Często liczą się także z opinią koleżanek lub "lepiej znających się" kolegów i ceną. Z tego powodu dość niezłym wzięciem cieszą się niektóre (raczej te mniejsze gabarytowo, a niekoniecznie najnowsze) modele Nokii, Siemensa i Alcatela. A to już znacznie poszerza ofertę. Z naszych informacji wynika, że popularne ostatnio są zwłaszcza modele Nokia 6610 oraz Siemens SL55 czy nawet nie najmłodszy Alcatel OT 512

RMF24.pl

Nieco większy wybór komórek "specjalnie dla Pań" mamy na Zachodzie. A zatem można próbować nabyć taki telefon tamże (pamiętając o tym, aby telefon nie miał SimLocka, a także o tym, że w krajach Unii Europejskiej promocje raczej zanikają i cena może być wysoka. Ale w końcu czego się nie robi dla wybranki serca lub... dla siebie samej). Jeśli nie mamy możliwości wyjazdu - można próbować zakupić taki telefon na internetowych aukcjach lub w komisach. Z obecnie dostępnych na Zachodzie "typowo babskich" komórek warte uwagi są Samsung E-410 oraz T-500, Sagem MY-C3B, Panasonic G70 czy Pantech

Jeśli zaś stać nas na aparat droższy - można pomyśleć o czymś nieco bardziej szpanerskim. Na przykład o telefonie do zawieszenia na szyi z rodziny Siemens Xelibri. Zapewne każda Pani ucieszy się z komórki, która oprócz funkcji telefonu może pełnić rolę lusterka lub puderniczki (np. Xelibri 6)

RMF24.pl

Na najwyższej półce umieścić można telefony "szpanerskie", których ceny idą w tysiące euro. Są to zarówno aparaty Nokia Vertu - wykorzystujące najnowsze zdobycze technologii (ale nie w zakresie elektroniki, lecz materiału, z którego są wykonane). Taki na przykład Vertu Ascent jest bardzo miły w dotyku. Jednak przyjemność rozmowy z ukochanym połączona z przyjemnością jednoczesnego głaskania skóropodobnej obudowy kosztuje prawie 5,000 euro (nie licząc abonamentu:)

Jeszcze bardziej szpanerskie (i odpowiednio droższe) są telefony z luksusowej serii DBTEL-a. Od zwykłych telefonów tej firmy różnią się tym, że są inkrustowane prawdziwymi kamieniami szlachetnymi. O cenie - lepiej nie pisać :)

Inne zabawki przenośne

Producenci innych technologicznych gadżetów również powoli zaczynają dostrzegać kobiecą klientelę. Jeśli zatem chcesz być oryginalny - nie musisz kupować swojej Pani komórki czy handhelda. Pojawia się bowiem coraz więcej elektronicznych zabawek, które z radością będą mieli nie tylko zarośnięci geekowie, ale także i kobiety. Większość z tych urządzeń podłączana jest przez USB. Spośród tych zabawek możemy Paniom polecić - miniodkurzacz, odświeżacz powietrza lub świecącą kaczuszkę. Najprawdopodobniej Panie nie pogardzą także domowym robotem o nieco szerszych zastosowaniach niż "robot kuchenny" (niestety - ten ostatni gadżet będzie dostępny dopiero za rok). Niektórym paniom przyda się podłączony do komputera przez USB programowalny budzik - zrywający ze snu nie natrętnym dzwonkiem, a wybraną przez siebie melodią czy dźwiękiem. Także między innym z myślą o paniach zaczęto produkować "breloczkowe" odtwarzacze plików muzycznych. Taki breloczek można sobie bowiem powiesić na szyi, lub z łatwością upakować w i tak już zapchanej damskiej torebce.

Także i "komputerowe" zegarki, które wprawdzie wchodzą na rynek znacznie bardziej opornie niż się spodziewano - są produkowane w obudowach męskich i damskich.

Młodsze panie zapewne chętnie będą bawić się konsolką GameBoy, która - wbrew nazwie - ostatnio chętniej jest kupowana przez młode kobiety, albo elektroniczną zabawką o nazwie Tamagotchi. Ta ostatnia jest bowiem znacznie chętniej kupowana przez dziewczyny, niż chłopców. Być może - rolę odgrywa tu zakodowana w genach potrzeba opiekowania się kimś słabszym i niezaradnym.

Nie jest natomiast zabawką komputerowy stanik. Taka garderoba dba o zdrowie kobiety. Umieszczone w nim czujniki wykrywają zmiany w piersiach i w razie stwierdzenia nieprawidłowości - alarmują swoją posiadaczkę.

RMF24.pl

Programy, serwisy

Jeśli kobieta interesuje się gadżetami technicznymi - zapewne zainteresuje się także serwisami dla Pań, albo oprogramowaniem opracowanym specjalnie dla przedstawicielek płci pięknej. Serwisów dla Pań jest coraz więcej (np. serwis Kobieta INTERIA.PL. Wystarczy w wyszukiwarkę wpisać słowo "kobieta" lub "Pani" i już. Są też serwisy specjalizowane poświęcone zdrowiu kobiety, przepisom kucharskim, kosmetykom, itp. a nawet sieciowe serwisy matrymonialne. Powstają tez specjalizowane usługi sieciowe lub komórkowe.

Nieco trudniej znaleźć specjalistyczne oprogramowanie dla Pań, choć i takie zwolna zaczyna się pojawiać. Z takich programów "dla Pań" możemy polecić program "wizażowy". Dzięki niemu każda kobieta może - przed poddaniem się eksperymentowi zmiany fryzury czy operacji plastycznej - zobaczyć na ekranie komputera co przyniesie taki eksperyment. Są też programy wyznaczające dni płodne. Bardzo dużą popularność, zwłaszcza wśród najmłodszych Pań zdobywają "sieciowe pamiętniki" czyli blogi. W internecie można znaleźć mnóstwo programów umożliwiających prowadzenie takiego bloga nawet bez znajomości programowania, czy tworzenia witryn internetowych.

RMF24.pl

Wszystko piękne, ale...

Należy pamiętać jednak o tym, aby zauroczenie technologią nie zmieniło się w "fatalne zauroczenie". Statystyki wykazują bowiem, że panie bardziej angażują się na przykład w rozmowy przez komórkę i bardziej zwracają uwagę na obsługę zabawek niż mężczyźni. A jeśli robią to w nieodpowiednim miejscu czy czasie - może to się skończyć niewesoło. Mamy jednak nadzieję, że polskie Panie (w odróżnieniu od panów:) są na tyle rozsądne, ze wiedzą, kiedy i w jaki sposób można korzystać ze zdobyczy techniki, które mogą ułatwić i uprzyjemnić im życie.

A panom sugerujemy aby - zamiast zwyczajowego "kwiatka dla Ewy" zastanowili się nad zakupem którejś z opisanych wyżej nowinek. To nie zwiędnie i będzie znacznie dłużej mogło służyć jako dowód pamięci o naszych Paniach. A zadowolenie obdarowanej z otrzymanego prezentu sprawi, że "święto kobiet" potrwa dłużej niż tylko 24 godziny w dniu 8 marca.

((c)INTERIA.PL, 2004)

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas