Zemsta Bin Ladena?
Amerykańskie federalne biuro śledcze (FBI) poinformowało, że zastanawia się co zrobić z niedawno opracowanym oprogramowaniem, które pozwala agentom na bieżącą wymianę informacji między sobą. Program ten został opracowany celem zapobieżenia takim tragediom jak atak terrorystyczny z 11 września 2001, któremu nie udało się zapobiec gdyż zawiodła stosowana wówczas metoda przekazywania posiadanych przez FBI informacji o terrorystach. W ramach walki z terroryzmem postanowiono zatem stworzyć szybki i bezpieczny system komputerowy. Wielokrotnie przesuwano termin ukończenia programu. W końcu premiera nastąpiła w grudniu 2004 r. Za oprogramowanie to rząd USA zapłacił 170 milionów USD.
Nie pomogła wymiana sprzętu, zatem zdecydowano się na stworzenie nowego oprogramowania o nazwie Virtual Case File. Okazało się jednak, że kosztujący 170 milionów USD program nie potrafi poprawnie zarządzać rekordami w bazie danych (!!!), a na dodatek jego zabezpieczenia złamie przeciętny informatyk. Dostarczony do FBI miesiąc temu system stworzyła firma Science Applications International Corp.
Jedyny poprawnie pracujący - zdaniem informatora - moduł to ten, który pozwala na tworzenie elektronicznych meldunków. Ale to zdecydowanie za mało - twierdzi pracownik FBI.
Na razie FBI wynajęła niezależnych biegłych, którzy maja stwierdzić czy błędy oprogramowania da się poprawić. Szef FBI - Robert Mueller - jest wprawdzie zdania, że "z tym programem może da się jeszcze coś zrobić", jednak anonimowy informator Reutera, który zapoznał się z opisywanym oprogramowaniem jest zdania, że system jest bezwartościowy i nadaje się wyłącznie do wyrzucenia.
To nie pierwsza informatyczna wpadka FBI. O innych - przeczytasz klikając na ramki