Zeznają "antymicrosoftowi" świadkowie

Świadkowie przesłuchiwani w związku z procesem Microsoftu nie zostawiają suchej nitki na firmie z Redmond. Przedwczoraj Dave Richards, wiceszef Real Networks Inc. stwierdził, ze proponowana przez Departament Sprawiedliwości wersja ugody nie powstrzyma Microsoftu od niszczenia konkurencji. Przykładem, dotykającym jego firmę, może być to, ze najnowsza wersja systemu operacyjnego Windows XP nie umożliwia kopiowania plików muzycznych z programu RealNetworks RealJukebox na kompakty, podczas gdy pliki w formacie WMP można przegrać bez problemu, co w końcu "zmusi" użytkownika do wyboru narzuconego przez Microsoft formatu.

article cover
RMF24.pl

Równie mocno zaatakował wczoraj Microsoft były menedżer Gateway, a obecnie szef działu oprogramowania AOL TW - Peter Ashkin stwierdził, że "Microsoft niczego się nie nauczył i nawet jeśli dojdzie do ugody to firma z Redmond nadal będzie robić wszystko, aby "zgnoić" konkurencję. Ashkin powiedział, że w roku 1999, gdy Gateway opracował set top box i komputer sieciowy oparte na Linuxie - Microsoft w rewanżu obniżył mocno rabat, jakiego wcześniej udzielił Gatewayowi, który kupował od firmy z Redmond bardzo dużo kopii systemów Windows. I to mimo tego, ze w zawartej wcześniej umowie wyraźnie było zastrzeżone, że Gateway może stosować konkurencyjne systemy operacyjne w niektórych swoich komputerach. Ponieważ wszyscy wtedy obniżali ceny komputerów - Gateway nie mógł ich podnieść i takie działania naraziły firmę na bardzo poważne straty. Ponadto Microsoft psuł renomę Gatewaya często nazywając go publicznie "fatalnym partnerem" - powiedział Ashkin, dodając sarkastycznie - "Ale jednocześnie chętnie brali od tego fatalnego partnera coraz większe pieniądze". Ashkin powiedział także, ze ówczesny szef działu sprzedaży oprogramowania Microsoftu - Richard Fade 17 grudnia 1999 w rozmowie telefonicznej zagroził mu natychmiastowym zerwaniem dostaw Windows "jeśli Gateway nie przestanie się bawić w Linuxa". Fade nie przyznaje się jednak do takiego stwierdzenia, domagając się "dowodu na papierze"

Przesłuchania świadków i niezbyt pochlebne ich zdanie o Microsofcie nie przekładają się jednak na kurs akcji producenta Windows, który stale rośnie (ostatnio o 0,29 USD do poziomu 60,39 USD)

Przesłuchania świadków maja potrwać około ośmiu tygodni

Bloomberg
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas