Flota autonomicznych dronów poszukuje ukrytych meteorytów

Kiedy na ziemię spadają duże meteoryty, to bez większych problemów możemy znaleźć zarówno je same, jak i pozostawione przez nie kratery, ale te mniejsze są zdecydowanie trudniejsze do zlokalizowania.

Flota autonomicznych dronów poszukuje ukrytych meteorytów
Flota autonomicznych dronów poszukuje ukrytych meteorytówGeekweek

Naukowcy szacują, że każdego roku ok. 500 meteorytom udaje się przetrwać podróż przez ziemską atmosferę i spadają na naszą powierzchnię. Niestety udaje się im znaleźć i pozyskać mniej niż 2% z nich, głównie dlatego, że duża część ląduje w oceanach i innych niedostępnych miejscach, a inne są tak małe, że trudno je po prostu wyśledzić. Z ich punktu widzenia jest to bardzo niefortunne, bo więcej obiektów kosmicznych oznacza więcej możliwości badawczych, dlatego już niebawem zatrudnią do pracy system autonomicznych dronów, które wykorzystają maszynowe uczenie do zlokalizowania meteorytów, które ukrywają się przed wzrokiem badaczy (nawet jeśli ci dokładnie obserwują ich drogę na ziemię) albo trafiają do miejsc nieosiągalnych.

Technologia opiera się na konwolucyjnej sieci neuronowej (klasa głębokich sieci neuronowych, najczęściej stosowana do analizy obrazów) do rozpoznawania meteorytów, bazując na obrazach treningowych, zarówno tych znajdujących się w sieci, jak i wykonanych przez badaczy. To pomaga sztucznej inteligencji lepiej rozróżniać kosmiczne kamienie od tych klasycznych, o różnych kształtach i w różnych warunkach terenowych. Metoda oczywiście nie jest bezbłędna, bo choć podczas testów drony radziły sobie bardzo dobrze, to było też sporo wyników fałszywie dodatnich - zdjęcie poniżej pokazuje jednak, że są w stanie pozyskać naprawdę małe okazy (te oznaczone pomarańczowymi chorągiewkami).

Oznacza to, że jeszcze przez długi czas możemy zapomnieć o bezgranicznym zaufaniu samej technologii, ale wspólne działania mogą przynieść naprawdę dobre rezultaty: - Z każdym polem testowym zyskujemy więcej danych, które możemy włączyć do naszej bazy i dzięki temu przetrenować sieć wykrywania obiektów i poprawić jej skuteczność. Będziemy więc próbować i poprawiać skuteczność - tłumaczą badacze. A z czasem, kiedy technologia będzie wystarczająco czuła i skuteczna, może mieć duże znaczenie podczas podboju kosmosu, bo mogłaby odzyskiwać meteoryty również w innych miejscach niż Ziemia. W ten sposób w obu przypadkach, ziemskim i pozaziemskim, mamy szansę poznać pochodzenie kamieni i zidentyfikować ich składy, zyskując dużo dodatkowej wiedzy w temacie, w którym tak naprawdę dopiero raczkujemy, czyli początkach układu słonecznego.

Źródło: GeekWeek.pl/universetoday/Fot. universetoday

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas