Kurz opadł. Co stało się z asteroidą po uderzeniu sondy DART?
To było, jak strzał w dziesiątkę! DART uderzyła w asteroidę Dimorphos i wznieciła przy tym niemałe zamieszanie. Okazuje się przy okazji, że udało się zarejestrować znacznie więcej niż to, co pokazała NASA podczas transmisji prowadzonej na żywo.
- To było ważne wydarzenie w kontekście ochrony Ziemi przed zagrożeniami z kosmosu.
- Sonda Double Asteroid Redirection Test (DART) uderzyła w asteroidę Dimporphos. Wydarzenie miało miejsce dzisiaj około 1:14 czasu polskiego.
- Było ono transmitowane przez NASA, gdzie na bieżąco można było śledzić ostatnie chwile sondy zmierzającej do swego kosmicznego celu. Jeszcze jest zbyt wcześnie, aby potwierdzić, że orbita asteroidy została zmodyfikowana. Warto jednak wspomnieć o tym, że skutki zderzenia obserwowano z kilku perspektyw i są one imponujące.
Dimorphos jest obiektem grawitacyjnie związanym z towarzyszącą mu większą asteroidą Didymos. Obydwie należą do grupy Amora i nie zagrażają Ziemi nawet w dłuższej perspektywie. Asteroidy poruszają się w średniej odległości około 1,6 jednostki astronomicznej od Słońca, będąc częścią tak zwanego pasa asteroid pomiędzy Marsem, a Jowiszem.
Istotne znaczenie w tym układzie mają rozmiary Dimorpshosa. Jest on sporo mniejszy od swojego kosmicznego towarzysza. Ma zaledwie 160 metrów średnicy, co uczyniło go idealnym celem, w który mogłaby uderzyć sonda DART. Chodziło przede wszystkim o to, aby asteroida odczuła skutki zderzenia, dostarczając naukowcom informacji o tym, czy można zmienić orbitę asteroidy za pomocą odpowiedniej sondy.
NASA do samego końca transmitowała przebieg misji sondy DART. Jednym z ostatnich obrazków, który można było zobaczyć, przedstawiał szczegóły powierzchni Dimorphosa. Potem obraz zniknął, co było oznaką zwieńczenia tej imponującej misji. Okazuje się jednak, że z innej perspektywy zaobserwowano to, co się stało po zderzeniu.
Mowa tutaj o tym, co uwieczniono w ramach projektu Asteroid Terrestrial-impact Last Alert System (ATLAS) prowadzonego we współpracy NASA z Uniwersytetem Hawajskim. Teleskopy ATLAS również śledziły przebieg tego wydarzenia, a efektem tych obserwacji jest fascynujący materiał w formie GIF-a, który został opublikowany między innymi na Twitterze.