Setki zawiadomień o pojawieniu się UFO w Stanach Zjednoczonych

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych w lipcu powołał do życia jednostkę organizacyjną do rejestrowania niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Teraz okazuje się, że biuro zmaga się z falą zawiadomień o pojawieniu się UFO.

Fala zawiadomień o pojawieniu się UFO po ogłoszeniu planu Pentagonu
Fala zawiadomień o pojawieniu się UFO po ogłoszeniu planu Pentagonu123RF/PICSEL

Biuro do spraw rozwiązywania anomalii we wszystkich domenach (All-domain Anomaly Resolution Office, AARO) powstało przy Departamencie Obrony USA. Chociaż działa dopiero kilka miesięcy, to już zostało zalane setkami raportów od obywateli na temat obserwacji niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Takie niesamowite informacje ujawniła agencja AP.

Jednostka organizacyjna AARO powstała na skutek opublikowanego w czerwcu ubiegłego roku raportu Pentagonu na temat zarejestrowanych 140 incydentów w roli głównej z niezidentyfikowanymi zjawiskami powietrznymi. Rząd chciał dowiedzieć się jak najwięcej o tym fenomenie. Niestety, armia nie dostarczyła wystarczającej ilości cennych informacji.

Armia USA i NASA chcą wyjaśnić istotę fenomenu UFO

Pentagon postanowił rozwiązać ten problem z pomocą obywateli. Każdy, kto będzie świadkiem pojawienia się UFO/UAP, może powiadomić o tym fakcie biuro i szczegółowo opisać zdarzenie. Naukowcy mają nadzieję przygotować o wiele bardziej obszerny raport. Celem jest ostatecznie wyjaśnienie tego fenomenu, ponieważ te incydenty mogą stanowić zagrożenie dla kraju.

Wszystkie nagrania i pozyskane informacje były analizowane przez ekspertów od lotnictwa. Większość z nich jest zdania, że jeśli są to obiekty latające, to mamy tu do czynienia z czymś, co obecnie i jeszcze przez wiele dekad, a może nawet stuleci, nieosiągalnym technologicznie dla ludzkości. W kwestii poruszania się tych obiektów, naukowcy mówią nawet o "łamaniu praw fizyki".

UFO to sprawka obcych cywilizacji? Pentagon zaprzecza

Co ciekawe, przedstawiciele armii nie uważają, że mamy tu do czynienia z pojazdami należącymi do przedstawicieli obcych cywilizacji, którzy odwiedzają naszą planetę. Trzeba tutaj mocno podkreślić, że żadne pozyskane dotychczas informacje na to nie wskazują. Armię bardziej niepokoi fakt, że możemy mieć tu do czynienia z dronami należącymi np. do Chin. Mogą one odbywać loty szpiegowskie na terenie USA.

Przy okazji UFO nie można nie wspomnieć, że po publikacji raportu przez Pentagon, również armia Rosji i Chin poinformowały o podobnych incydentach rozgrywających się na ich terytoriach.

NASA zbada sprawę UFO. Raport już w przyszłym roku

Oprócz Pentagonu, również NASA chce wyjaśnić ten fenomen. Agencja wybrała 16 osób do udziału w niezależnym zespole badawczym dotyczącym niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych (UAP). Wśród ekspertów, pojawił się Scott Kelly, astronauta, który jest popularyzatorem wiedzy o kosmosie. Śledztwo rozpoczęło się 24 października i potrwa 9 miesięcy. Zadaniem ekspertów z różnych dziedzin nauki będzie wyjaśnienie istoty UFO/UAP.

W sierpniu bieżącego roku również Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych stworzyły nową jednostkę o nazwie Space Delta 18, której głównym zadaniem jest śledzenie zagrożeń na orbicie. Dowództwo poinformowało, że wykryto aż 300 tajemniczych UFO, na temat których armia nie wie zupełnie nic.

Stracił obie ręce w wypadku. Pobił rekord Guinnessa autem wyścigowym Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas