Liczenie kalorii nie wystarczy
Nie wystarczy liczyć kalorie, żeby schudnąć i uniknąć nadwagi lub otyłości. Powinniśmy wybierać takie potrawy, które są mniej tuczące - sugerują najnowsze badania amerykańskich naukowców.
Sport nie wystarczy
Frytki naprawdę tuczą
Słodkie napoje oraz mięso i jego przetwory sprawiały, że po czterech latach uczestniczące w badaniach osoby przytyły średnio o około 0,5 kg. O połowę mniej tuczące okazały się ziemniaki gotowane, słodycze i desery. Mrożone produkty żywnościowe, soki ze świeżych owoców oraz masło powodowały natomiast przytycie po czterech latach jedynie o 150 gramów.
Niegroźne warzywa
Największy ubytek masy ciała uzyskiwały osoby, które jadły więcej jogurtów i orzechów, a nawet masła orzechowego. Orzechy zawierają dużo korzystnych dla zdrowia tłuszczów roślinnych, natomiast masło orzechowe pomaga w odchudzaniu prawdopodobnie dlatego, że daje uczucie sytości.
Popcorn spowalnia
Na metabolizm najbardziej niekorzystny wpływ mają tzw. węglowodany oczyszczone, pozbawione głównie błonnika, znajdujące się w białym pieczywie, ciastach, białym ryżu, płatkach kukurydzianych i popcornie. Powodują one spowolnienie przemiany materii, a to sprzyja tyciu.
Alkohol zawiera dużo kalorii, ale stosunkowo najmniej tuczące jest picie wina. Potwierdziło się, że w przybieraniu na wadze sprzyja rzucanie palenia. Z badań wynika, że osoby, które pozbyły się tego nałogu, w ciągu pierwszych czterech lat przytyły średnio o 2,5 kg. Ale jest i dobra wiadomość - w następnych latach nie miały one już z tym kłopotów.