Smog. Czy można się przed nim bronić?

Od kilku lat w Polsce bardzo głośno mówi się o smogu, a więc zanieczyszczonym powietrzu o dużym stężeniu pyłów i toksycznych gazów. Media stale alarmują o jego wysokim poziomie w wielu miastach, wśród których nieustannie króluje Kraków i okolice.

Czy niedługo każdą aktywność na zewnątrz będziemy musieli wykonywać w masce
Czy niedługo każdą aktywność na zewnątrz będziemy musieli wykonywać w masceINTERIA.PL/materiały prasowe

W samej Polsce w wyniku chorób powodowanych przez smog umiera rocznie prawie 45 tys. osób. W Europie szacuje się tę liczbę na ponad 400 tys., a na całym świecie przekracza ona 3 miliony ludzi. Skąd bierze się taka skala problemu? Komu i w jaki sposób zagraża on najbardziej? A wreszcie, jak można się przed nim uchronić?

Na te pytania warto odpowiedzieć sobie właśnie teraz. Zanieczyszczenie powietrza utrzymuje się na najwyższym poziomie jesienią i zimą. Smog będzie nam więc towarzyszył przez kilka najbliższych miesięcy. Żeby jednak mieć pełen obraz niebezpieczeństwa tej sytuacji, warto przytoczyć jeszcze jeden fakt - dopuszczalna norma smogu nie powinna przekraczać 50 μg/m3 powietrza. Ile wynosi jego poziom w najbardziej alarmowych momentach w naszym kraju? Aż 979 μg/m3. Oznacza to blisko dwudziestokrotne przekroczenie unijnej normy! Małopolska Skała, gdzie odnotowano taki wynik pod koniec 2016 roku okazała się bardziej zanieczyszczona niż Pekin.

Problem na skalę... Polską

Jak wynikało z opublikowanego na początku tego roku raportu WHO, spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast i miasteczek, aż 33 stanowiły miejscowości położone w Polsce. Przytoczony raport WHO pokazuje, że w Polsce jest statystycznie największe natężenie smogu na świecie. Dlaczego właśnie tutaj?

- Uśredniając, poziom zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju, 53 procent pyłów to "zasługa" gospodarstw domowych - tłumaczy Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, stowarzyszenia walczącego o lepsze powietrze w naszym kraju.

- Od niedawna województwa zaczynają co prawda wprowadzać pewne regulacje (uchwały antysmogowe) ustanawiające terminy likwidacji "kopciuchów" w domach. Nie oznacza to jednak, że na przykład z Małopolski zniknie nagle 400 tys. kotłów w gospodarstwach domowych, które zanieczyszczały powietrze do tej pory. Poprawa jakości powietrza zacznie się, kiedy mieszkańcy rzeczywiście zastosują się do wspomnianych zmian prawnych - dodaje Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.

Inne źródła tak wysokiego stopnia zanieczyszczenia powietrza w naszym kraju to przemysł czy transport, a z tymi raczej ciężko byłoby już walczyć. Akcje typu "dzień darmowej komunikacji miejskiej" organizowane co pewien czas w najbardziej zanieczyszczonych miastach raczej niewiele są w stanie zmienić. Przynajmniej biorąc pod uwagę ogólną skalę problemu.

Ze smogiem zmaga się także Gdańsk, co roku przykrywany grubą chmurą zanieczyszczeńPiotr HukaloEast News

Podstępny wróg

Upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, toruje drogę groźnym infekcjom, utrudnia wymianę gazową w płucach, obciążając tym samym serce. Wiele osób rocznie traci z jego powodu życie, jednak nie dzieje się to od razu.

- Najbardziej szkodliwe składniki smogu to pyły zawieszone (PM10 i PM2,5  oraz te najdrobniejsze, tj. poniżej 1 mikrona), tlenki azotu, dwutlenek siarki, benzopiren i metale ciężkie - wylicza Gabriela Bogaty, przedstawicielka generalnego dystrybutora masek antysmogowych i antybakteryjnych firmy U-mask na nasz kraj. 

- Wiele z nich jest na tyle drobnych, że  przedostaje się do krwi. Dlatego wdychanie ich może powodować nie tylko kaszel, alergie, podrażnienie oczu, może  zaostrzać objawy astmy, zwiększać ryzyko zawału serca, ale też pośrednio przyczyniać się nawet do powstawania nowotworów. Prawdopodobnie stosunkowo niewielki odsetek ludzi cierpiących na choroby wywołane przez smog zdaje sobie w ogóle sprawę z tego, jaki jest prawdziwy powód ich dolegliwości  - dodaje przedstawicielka U-Mask Polska.

Komu smog szkodzi najbardziej?

- Szczególnie alergikom, astmatykom, osobom starszym, ale również dzieciom, ponieważ ich układ oddechowy ciągle jeszcze się rozwija - tłumaczy lek. med. Agata Świerczek, pulmonolog z Krakowa.

- Powodów, dla których jest on szkodliwy właśnie dla najmłodszych, jest tak naprawdę mnóstwo. Bardzo często oddychają przez usta, nie przez nos, który w naturalny sposób filtruje chociaż większe brudy. Dzieci są niskie, więc ich głowy znajdują się blisko samochodowych wyziewów, a ponadto pozostają w niemalże ciągłym biegu. Oddychają więc znacznie szybciej, przyjmując tym samym więcej zanieczyszczeń niż dorośli - tłumaczy specjalistka, która na co dzień leczy pacjentów w mieście, gdzie powietrze niezmiennie pozostaje jednym z najgorszych w Polsce.

Pałac Kultury ginący w oparach smoguWojciech OlkuśnikEast News

Broń się - załóż maskę

Może się wydawać, że taka walka jest z góry skazana na przegraną. Smog, przynajmniej w większości polskich miast, jest przecież w okresie jesienno-zimowym praktycznie wszędzie. Zaprzestanie wychodzenia z domu w okresie największego zanieczyszczenia powietrza również niewiele by nam dało, ponieważ smog jest, niestety, obecny nawet w zamkniętych pomieszczeniach (choć oczywiście w mniejszych stężeniach). Wydaje się, że jedyną skuteczną metodą na walkę z nim są maseczki antysmogowe (zwane również maskami przeciwpyłowymi lub półmaskami filtrującymi).

Istnieje wielu producentów oferujących tego typu produkty na rynku. Niestety, w zdecydowanej większości, nie zapewniają one odpowiedniej ochrony przed substancjami gazowymi, a więc np. przed spalinami samochodowymi. Teoretycznie może nam się więc wydawać, że zakładając tego typu maskę mamy problem z głowy, bo oznaczenie poziomu filtracji przekracza 99 procent. Niestety bardzo często nie są uwzględnione toksyczne substancje powstałe na  skutek spalania paliw.  Ponadto większość dostępnych na rynku masek, posiada filtry, które jedynie pochłaniają, ale nie eliminują ze swej powierzchni zanieczyszczeń. Osoba nosząca taką maskę nadal ma więc na twarzy pełen szkodliwych substancji filtr. Jest również wiele maseczek tańszych, ale wymagających częstej wymiany filtra (w niektórych nawet po jednym użyciu), co powoduje, że w sezonie smogowym wydamy na nie znacznie więcej.

Gabriela Bogaty przedstawicielka U-Mask na Polskę, opisuje opatentowaną, szwajcarską, technologię.

- Chodzi o zastosowanie wewnątrz filtra specjalnej warstwy, której formuła jest na tyle innowacyjna, że dokonuje biodegradacji praktycznie wszystkich szkodliwych związków, wirusów i chorobotwórczych bakterii. Maska nie poprzestaje więc wyłącznie na ich filtracji, ale po prostu je neutralizuje. Jest skuteczna w walce z zanieczyszczeniami, a ponadto lekka i łatwo się w niej oddycha (na co również warto zwrócić uwagę przy zakupie maseczek antysmogowych) - dodaje przedstawicielka U-Mask Polska.

Oczywiście, nawet najlepsza maska również może nie znaleźć swoich entuzjastów. Osobom noszącym okulary może przeszkadzać to, że czasem ciężko jest ją do nich dopasować. Innym może nie podobać się ich rozmiar czy wygląd. Tego typu minusy to jednak stosunkowo mała cena za zdrowie, które można dzięki nim zachować.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Polacy mają mentalność ubogich ludziINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas