Dekady badań stracone. Wszystko przez awarię zamrażarki

Szanowna szwedzka placówka medyczna musi pogodzić się z bardzo bolesną stratą. Na skutek awarii zamrażarki, zniszczone zostały próbki badawcze gromadzone przez dziesięciolecia.

Szanowna szwedzka placówka medyczna musi pogodzić się z bardzo bolesną stratą. Na skutek awarii zamrażarki, zniszczone zostały próbki badawcze gromadzone przez dziesięciolecia.
To ogromna strata dla naukowców. Dekady pracy zniszczone /materiały prasowe

Instytut Karolinska, szanowany uniwersytet medyczny założony w 1810 roku, którego komitet przyznaje Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny, poinformował, że próbki badawcze zbierane przez dziesięciolecia zostały zniszczone w wyniku awarii zamrażarki podczas świąt Bożego Narodzenia. Próbki przechowywano w zbiornikach chłodzonych ciekłym azotem w temperaturze -190°C, ale niestety gdzieś pomiędzy 22 a 23 grudnia nastąpiła przerwa w jego dostawie do 16 zbiorników kriogenicznych.  

To strata, którą trudno nawet wycenić

I choć zbiorniki mogą pracować bez dodatkowego ciekłego azotu przez cztery dni, to jak się okazało pozostawiono je bez niego przez pięć, co doprowadziło do zniszczenia próbek z wielu instytucji. Niektóre media podały, że szacunkowa wartość utraconych materiałów wyniosła około 500 milionów koron (37 milionów funtów) - przedstawiciel uniwersytetu wyjaśnił, że z pewnością chodzi o miliony, chociaż nie przeprowadzono oficjalnych szacunków wartości.

Reklama

Na uczelni wszczęto też wewnętrzne śledztwo i mimo że nic nie wskazywało na sabotaż, zdarzenie zgłoszono także na policję. Jak wyjaśnia Matti Sällberg, dziekan południowego kampusu KI, "nic nie wskazuje na to, aby było to spowodowane wpływami zewnętrznymi, ale raport policyjny obejmował wszystkie podstawy".

Wszystkie próbki służyły wyłącznie celom badawczym, więc nie miały wpływu na opiekę nad obecnymi pacjentami, ale miały zostać wykorzystane w przyszłych badaniach. I nie da się ukryć, że to ogromna strata, bo mowa o bezcennych i unikatowych materiałach, a stworzenie nowej bazy zajmie długie lata. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy