Naukowcy znaleźli metodę ograniczającą ryzyko odrzucenia przeszczepu szpiku

Chronić komórki… chociaż wydaje to na takie proste i oczywiste, to dopiero teraz udało się opracować metodę, która ma szansę znacznie poprawić efekty uzyskiwane przy przeszczepie szpiku kostnego.

Przeszczep szpiku kostnego to bardzo powszechna metoda leczenia wielu schorzeń związanych z układem krwionośnym, ale nasze organizmy bardzo często niweczą wysiłki lekarzy, bo układ odpornościowy źle reaguje na obce komórki. Pomóc mogą mezenchymalne komórki macierzyste (MSC), czyli multipotencjalne komórki zdolne do różnicowania się w kierunku tkanki kostnej, chrzęstnej i tłuszczowej, ale czasem i one są atakowane… chyba że jak twierdzą badacze z Harvardu, wcześniej zostaną pokryte cienką warstwą ochronnego hydrożelu.

Komórki macierzyste odpowiadające za produkcję krwi można znaleźć w szpiku kostnym, dlatego też jego przeszczepy pomagają osobom z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwionośnego. Problemem jest oczywiście fakt, że organizm wykrywa przeszczepioną tkankę jako obcą i zdezorientowany próbuje się jej pozbyć. Komórki MSC są znane z tego, że potrafią regulować reakcję systemu immunologicznego przez wydzielanie pewnych elementów składowych, ale są one zbyt cenne, aby po prostu się ich pozbywać. 

Reklama

Tu pomóc ma nowe odkrycie naukowców, a mianowicie pokrycie przeszczepianych komórek warstwą hydrożelu, która chronić ma je przed działaniem systemu odpornościowego. Podczas testów na zwierzętach udało się wykazać, że metoda jest skuteczna, bo komórki MSC pokryte żelem były w stanie zachować się w organizmie dużo dłużej niż te bez ochrony. Najskuteczniejsza wersja żelu pozwoliła komórkom przetrwać 5 razy dłużej niż takim bez dodatkowego zabezpieczenia, co daje duże nadzieje w kontekście leczenia ludzi, którym regularnie podaje się komórki macierzyste w celu budowania odporności. 

Jak twierdzi przewodzący badaniom David Mooney: - Jednym z ogromnych plusów tej pracy jest fakt, że wykorzystuje niegenetyczne podejście do niesamowitego wzrostu przeżywalności komórek po przeszczepie, co jest wręcz kluczowe. Technologia ta idealnie dopełnia inżynierię genetyczną i w gruncie rzeczy może być bardziej skuteczna niż próby bezpośredniego modyfikowania komórek odpornościowych.

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas/Fot. harvard

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy