Pogoda nie przestaje zadziwiać. Spadł grad wielkości ananasa

Na całym świecie dochodzi obecnie do ekstremalnych zjawisk pogodowych, między innymi pojawia się niezwykle obfity lub niestandardowej wielkości grad. Lubuscy Łowcy Burzy udostępnili zdjęcie gradziny zbliżonej wielkością do ananasa. Tak potężne bryłki lodu stanowią duże zagrożenie nie tylko dla domów i upraw, ale też zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.

Na całym świecie dochodzi obecnie do ekstremalnych zjawisk pogodowych, między innymi pojawia się niezwykle obfity lub niestandardowej wielkości grad. Lubuscy Łowcy Burzy udostępnili zdjęcie gradziny zbliżonej wielkością do ananasa. Tak potężne bryłki lodu stanowią duże zagrożenie nie tylko dla domów i upraw, ale też zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.
Gradziny miały ok. 20 cm długości. /Ivica Samardžić, CC BY-SA 4.0, Facebook, Lubuscy Łowcy Burz /Wikimedia

Informacje o burzach, gradobiciach, oraz innych ekstremalnych zdarzeniach pogodowych płyną aktualnie z niemal wszystkich zakątków świata. Niektóre z nich dotyczą rzadko spotykanych anomalii.

Ekstremalne zjawiska pogodowe w Polsce i na świecie

Aktualnie poważna sytuacja związana z zawirowaniami pogody panuje w różnych zakątkach świata, w Polsce m.in. w Bielsku-Białej, gdzie drogi zamieniły się w rzeki i auta zostały zalane niemal po sam dach, a mieszkańcy zmagają się ze zniszczeniami na posesjach. Prezydent Bielska-Białej powiedział, że takich opadów nie było od 1972 roku. 

W ciągu ostatnich dni burze i ulewy spowodowały zniszczenia nie tylko na Śląsku, ale i w Małopolsce. Tu również doszło do zalań posesji i wielu innych komplikacji. W całym kraju od jakiegoś czasu regularnie rozsyłane są alerty RCB na temat możliwych podtopień. O podobnie ekstremalnych zjawiskach doniesienia płyną z całego świata. Niedawno informowaliśmy o gradzie tak silnym, że wybijał nawet z toalet, a teraz Lubuscy Łowcy Burz udostępnili zdjęcie, na którym widać bryłkę gradową wielkością zbliżoną do dojrzałego ananasa. 

Reklama

Grad wielkości ananasa. Tak duże gradziny to groźne zjawisko

Do zdarzenia doszło na północy Teksasu. Pojedyncza gradzina miała długość ok. 19-20 cm (7,5-8 cali). Na tym się nie skończyło, niedługo później ponownie doszło do gradobicia z bryłkami, które "wydawały się tak duże, jak puszka napoju energetycznego", podaje Fox Weather. Centrum Przewidywania Burz (SPC) NOAA informuje, że dziś wciąż istnieje duże ryzyko podobnych opadów gradu na obszarze Stanów Zjednoczonych. 

Bryłki o takich gabarytach stanowią poważne zagrożenie - mogą bowiem zabić. Według Polskich Łowców Burz, wystarczy do tego gradzina większa niż 7 cm. Przykłady takich sytuacji zdarzają się na całym świecie, w tym w Polsce. Jedna z osób komentujących wpis Lubuskich Łowców Burz na temat gradu w Teksasie przytoczyła np. ekstremalne gradobicie, które miało miejsce w Rogowie (woj. śląskie).

Potężne gradobicia w Polsce. Przykład z Rogowa to przestroga

W odpowiedzi na wpis Lubuskich Łowców Burz o gigantycznych gradzinach wiele osób wyraziło swoje zaskoczenie, pojawiły się różne teorie, a także komentarz dotyczący niszczycielskiego gradobicia w Polsce.

- Nie trzeba szukać w Ameryce. W 1848 roku 19 czerwca w Rogowie nad Olzą, woj. śląskie, spadł wielki grad, który zabił ludzi i zwierzęta oraz zniszczył uprawy i domy. Drugiego dnia przyszły wielki huragan i ulewa, które przyniosły jeszcze większe zniszczenia. Od tego czasu jest tzw. Krupne Święto, czyli Święto Gradowe. Przez ostatnie lata każdego roku nawałnice zawsze są około połowy maja, na szczęście nie aż tak niszczycielskie. Choć parę lat temu nawalny deszcz 12 i 13 maja pozalewał wiele domów, poniszczył drogi i boisko w Wodzisławiu Śląskim w dzielnicy Zawada, która graniczy z Rogowem - napisała pani Ewelina Kołacka.

Informacje o tym tragicznym gradobiciu sprzed lat można znaleźć m.in. na stronie internetowej Rogowa w zakładce Ciekawostki.

Czytaj na Antyweb: Ile są warte alerty RCB i aplikacje pogodowe?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gradobicia | pogoda | meteorologia | NOAA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama