Budują 4 miliony dronów. Chcą rzucić Rosję na kolana

Ukraina stale rozwija produkcję swoich dronów, które pomagają jej w opieraniu się rosyjskiej agresji. Te kluczowe systemy w różnych wersjach i modelach produkowane są już w skali milionów sztuk rocznie. Czy jednak są w stanie przyczynić się do zmienienia sytuacji na froncie?

Ukraińcy rozwijają produkcję dronów

Kijowska Szkoła Ekonomiczna (KSE) i organizacja Brave1 zaprezentowała w październiku pierwsze badanie na temat rozwoju produkcji dronów przez ukraiński przemył, od wybuchu pełnoskalowej wojny z Rosją. Nie ma co ukrywać, że te systemy stały się swoistym przebojem konfliktu, zbierając opinie jednych z najważniejszych rodzajów uzbrojenia. Dlatego Ukraina tworzy drony w wielu wersjach, rozmiarach i do różnego przeznaczenia.

Ze względu na zapotrzebowanie dronów ukraiński przemysł rozwija swoje zdolności ich budowy, szczególnie dzięki wsparciu nowych firm sektora obronnego. Te zaś mogą liczyć na większe wsparcie finansowe. Jak wskazało badanie KSE i Brave1 państwowe dofinansowanie startupów zajmujących się produkcją dronów wzrosło średnio na każdy projekt z 0,5 mln dolarów w 2023 roku, do 1-3 mln w roku bieżącym.

Reklama

Miliony dronów dla Ukrainy

Za nowymi inwestycjami idzie także ogromny wzrost skali produkcji. Badanie ukraińskich ekonomów pokazuje, że jeszcze w 2023 roku wyprodukowano łącznie 300 tysięcy dronów różnego rodzaju. Jednak ich najnowsze szacunki wskazują, że w 2024 roku ukraiński przemysł zamknie tę liczbę na poziomie 4 milionów sztuk. To aż 13-krotny wzrost.

Warto mieć na uwadze, że te liczby odnoszą się do wszystkich rodzaju dronów. Większość z nich stanowią niewielkie drony FPV, projektowane najczęściej w formie quadrokopterów, które są bronią pojedynczych żołnierzy. Mogą wlatywać w praktycznie każde miejsce na polu walki i służyć do rekonesansu lub ataku za pomocą podczepianych niewielkich ładunków wybuchowych. Potrafią zniszczyć czołg, wóz bojowy czy wypędzić wroga z okopanych pozycji.

Jednak w wyliczeniu KSE i Brave1 znajdują się także inne rodzaje dronów jak bezzałogowe systemy nawodne, pełnoprawne wojskowe konstrukcje do rekonesansu, amunicja krążąca czy nawet autonomiczne pojazdy lądowe. Ukraińcy wykorzystują część z nich do większych operacji. Dość powiedzieć, że to właśnie nawodnymi dronami jak Magura czy Sea Baby Ukraińcy zadali głośne straty rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej, posyłając na dno kolejne okręty. Przy tym Ukraińcy wykorzystują drony własnej produkcji jako tanie rozwiązanie do ostrzeliwania ważnych obiektów na terenie Rosji. Projektując maszyny o zasięgu setek kilometrów, Ukraińcy mają możliwości dalekiego ataku nawet na takie obiekty jak rafinerie czy bazy wojskowe w głębi Rosji.

Wojna dronów i wyścig zbrojeń

Produkcja różnych dronów na poziomie aż 4 miliony sztuk wskazuje także na bardzo ważny aspekt konfliktu. Efektywność dronów podstawowo opiera się na ich masowości. Przy obecnej technologii nie są w stanie zastąpić zaawansowanych rodzajów uzbrojenia jak pociski artyleryjskie czy kierowane pociski rakietowe. Wynika to z samych ograniczeń konstrukcji dronów jak mniejszy udźwig do przenoszenia materiału wybuchowego czy podatność na zakłócenia. Często, aby jeden dron FPV trafił w cel np. czołg, potrzeba wysłania kilkunastu maszyn, z których większość może albo nie trafić, albo ich ładunek nie zostanie zdetonowany lub nie wyrządzi szkody. Szczególnie że wraz z rozwojem dronów, rozwijane są ich środki ich zwalczania. Same drony więc nie rzucą Moskwy na kolana.

Niemniej drony stały się już elementem, który ukształtował front na Ukrainie i bez nich wyglądałby inaczej, być może z niekorzyścią dla Kijowa. Dlatego ten inwestuje już w miliony takich systemów rocznie. W ten sposób drony na froncie stanowią tani środek zastępczy. Żołnierze dalej potrzebują dedykowanych środków do walki i samymi dronami się nie zadowolą, ale bez nich utraciliby część podstawowych możliwości w bardzo dużej skali, przy częstym braku dedykowanego wyposażenia.

Wojna na Ukrainie pokazuje więc, że gdy armia nadal podstawowo musi mieć dedykowany sprzęt, wpięcie dronów do jej systemu walki może przynieść podniesienie zdolności. Szczególnie przy ich rozwoju. Badanie KSE i Brave1 wskazuje bowiem, że obok samego zwiększania skali produkcji, ukraiński przemysł zwiększa także badania nad wykorzystaniem nowoczesnej technologii w dronach. Na przestrzeni 2023 i 2024 roku mogliśmy zobaczyć stawianie na rozwiązania z dziedziny walki elektronicznej czy systemów nawigacji i komunikacji w projektowaniu dronów do walki na Ukrainie. A samo implementowanie takich rozwiązań na dronach ze względu na ich masowość i powstawanie nowych startupów jest bardzo szybkie. A to zwiększa samą efektywność dronów.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Ukraińcy | Drony | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy