Ukraińskie wojska przejęły nowy rosyjski system. To 9K333 Verba

Siły ukraińskie przejęły jedną z najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technologii obrony powietrznej Rosji, a mianowicie przenośny system 9K333 Verba. To MANPADS czwartej generacji, który został opracowany jako zamiennik 9K38 Igła i jest przeznaczony do zwalczania wzrokowo obserwowalnych celów powietrznych, jak śmigłowce czy pociski manewrujące).

Siły ukraińskie przejęły jedną z najnowocześniejszych i najbardziej zaawansowanych technologii obrony powietrznej Rosji, a mianowicie przenośny system 9K333 Verba. To MANPADS czwartej generacji, który został opracowany jako zamiennik 9K38 Igła i jest przeznaczony do zwalczania wzrokowo obserwowalnych celów powietrznych, jak śmigłowce czy pociski manewrujące).
9K333 Verba to groźny przeciwnik /Vitaly V. Kuzmin /Wikimedia

Przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe, czyli ręczne wyrzutnie rakietowe rażące cele lekkimi pociskami przeciwlotniczymi, mogą wydawać się przestarzałe w zestawieniu z nowoczesnymi technologiami (np. bezzałogowymi), ale podczas wojny w Ukrainie wielokrotnie mogliśmy przekonać się o ich ogromnym znaczeniu w zwalczaniu wzrokowo obserwowanych celów powietrznych. 

Wystarczy tylko spojrzeć na polskie Pioruny i amerykańskie Stingery, z których korzysta Ukraina, a także konkurencyjne rosyjskie rozwiązania. Jak 9K333 Verba, czyli jeden z najbardziej zaawansowanych przenośnych systemów obrony powietrznej Rosji, który został właśnie przejęty przez siły ukraińskie i poddany szczegółowej analizie. Jak podkreślają analitycy, jest to znaczący sukces, ponieważ mówimy o jednym z najnowocześniejszych elementów technologii obrony powietrznej w rosyjskich arsenale. 

Reklama

Polska ma Pioruny, Rosja Igły i Verby

Został on zaprojektowany do precyzyjnego zwalczania samolotów, śmigłowców, a nawet pocisków manewrujących i trafił do produkcji seryjnej w 2014 roku (przechwycony przez Ukrainę egzemplarz został wyprodukowany w 2020 roku). Do służby wszedł oficjalnie w 2015 roku i od tego czasu znajduje się na wyposażeniu sił lądowych i formacji powietrzno-desantowych. 

Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, to już czwarta generacja rosyjskiego przenośnego systemu obrony przeciwlotniczej, opracowana jako zamiennik 9K38 Igła, od której różni się przede wszystkim obecnością wielospektralnej głowicy naprowadzającej, wykorzystującej trzy sensory (a nie dwa), tj. ultrafiolet, podczerwień i światło widzialne. 

9K333 Verba to groźny przeciwnik

Zwiększa to jego zdolność do wykrywania i zwalczania nisko latających celów, a także zmniejsza ryzyko zakłócenia spowodowanego środkami zaradczymi, w tym laserami oślepiającymi czy flarami. Według rzecznika KBM, może tym samym skutecznie zwalczać stałopłaty i wiropłaty oraz "nowe rodzaje zagrożeń", jak bezzałogowe statki powietrzne i rakiety manewrujące, nawet przy niskiej sygnaturze podczerwieni. 

Jeśli chodzi o dane techniczne, system waży 17,25 kg (z czego ok. 10 kg to pocisk, w tym głowica 1,5 kg), jego zasięg operacyjny to 6,5 km, a jego pocisk rakietowy na paliwo stałe może osiągnąć wysokość 4,5 km i prędkość do 500 m/s (1,5 Mach).

Według analityków wojskowych, przechwycenie tej nowoczesnej broni może dostarczyć Ukrainie cennych informacji na temat zaawansowanych technologii obronnych Rosji, a szczególnie interesująca jest tu głowica naprowadzająca pocisku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy