Chińczycy sami budują drony kamikadze dla Rosji. USA wymierzają karę
Chińskie firmy produkują uzbrojenie, które trafia do rosyjskiej armii walczącej na Ukrainie – zdradził na konferencji prasowej rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu. To informacja rozgrzała Waszyngton, który już zareagował, uderzając w chińskich producentów.
Nowy wymiar chińsko-rosyjskiej współpracy
Na początku września media obiegła informacja, że Rosja już w ubiegłym roku wprowadziła na front w Ukrainie nowe drony kamikadze dalekiego zasięgu. Nazwane Harpia A1 miały być wykorzystywane do atakowania ukraińskiej infrastruktury krytycznej. Rosjanie mieli produkować je z wykorzystaniem chińskich części. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że już wcześniej wykorzystywali chiński rynek jako wsparcie dla swojego przemysłu zbrojeniowego.
Niemniej teraz Waszyngton zdradził, że po raz pierwszy zebrano dowody, na bezpośredni udział Chińczyków w produkcję rosyjskich dronów Harpia-A1. Dopuścić się tego miały dwie firmy, które wytwarzały u siebie komponenty dronów, po czym składały je na swoim terenie. Te we współpracy z rosyjskim pośrednikiem były wysyłane do Rosji, skąd trafiały bezpośrednio na front.
Chińczycy produkują drony dla Rosjan
Wytypowane chińskie firmy, które miały brać udział w procederze to Xiamen Limbach Aircraft Engine Co., działająca w nadmorskim mieście Xiamen, mająca produkować silniki L550E do dronów oraz Redlepus Vector Industry Shenzhen Co Ltd, działająca także poza terenem Chin. Ta druga firma miała współpracować z rosyjskim przedsiębiorstwem TSK Vektor OOO, słącym jako pośrednik dostaw do Rosji.
Dwie chińskie firmy zaprzeczają mediom jakoby, brały udział w zaopatrywaniu Rosji w systemy zbrojeniowe. Niemniej rząd Stanów Zjednoczonych już nałożył na nie sankcje. Po raz pierwszy są to też sankcje nałożone na podmioty z Chin bezpośrednio opracowujące i produkujące kompletne systemy uzbrojenia we współpracy z rosyjskimi firmami.
Waszyngton oskarża. Pekin odpowiada
Same informacje o możliwym wspieraniu rosyjskich działań wojennych przez chiński przemysł zbrojeniowy nie budzą szczególnego zaskoczenia. Oprócz wcześniejszych doniesień, że chińskie firmy pomagają omijać Rosjanom sankcje poprzez m.in. przerzucanie zachodnich komponentów, wiadomo, że Chińczycy sprzedają Rosji sprzęt do działań na froncie, np. lekkie pojazdy 4x4 Desertcross 1000-3.
Oficjalnie Pekin nie wspiera żadnej ze strony wojny na Ukrainie. Niemniej utrzymuje dobre stosunki z Rosją, wyraźnie chcąc wykorzystać do własnych celów jej sytuacje zaangażowania w ponad 2,5-roczny konflikt. Nawet taka forma "współpracy" jest jednak bardzo negatywnie odbierana przez Waszyngton.
Chiny nie pozostają bez odpowiedzi. W obliczu najnowszych sankcji i informacji bezpośredniej produkcji sprzętu dla rosyjskiej przez chińskie firmy armii Pekin nazywa decyzje USA "fałszywymi oskarżeniami" i "hipokryzją" w momencie, gdy Waszyngton wspiera ciągle Ukrainę w walce.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!