Amazonia bliska punktu krytycznego? Naukowcy alarmują
Najnowsze badania pokazują, że Amazonia może zbliżać się do punktu krytycznego. Naukowcy ostrzegają, że w ciągu najbliższego stulecia w regionie tym może dojść do nieodwracalnych zmian, co miałoby daleko idące skutki nie tylko dla ludności z tego obszaru Ameryki Południowej oraz tamtejszej flory i fauny, ale i dla całej planety.

Płuca Ziemi zamienią się w pustynię? Naukowcy alarmują
Amazonia, ogromny region w Ameryce Południowej w dorzeczu Amazonki, rozciągający się na obszarze kilku państwa, nazywana jest zielonymi płucami Ziemi. Nic dziwnego, z całego obszaru Amazonii - ok. 7 mln km², mniej więcej 5 mln km² zajmuje las deszczowy, stanowiąc ponad połowę wszystkich lasów deszczowych świata oraz największy i najbardziej zróżnicowany gatunkowo obszar na naszym globie. Istny raj na Ziemi dla życia, w dodatku kluczowy dla globalnego klimatu.
Krajobraz Amazonii się jednak zmienia - wpływają na to coraz częstsze susze, pożary, wycinka lasów oraz inne przyczyny. Niestety, w związku z takim stanem rzeczy, badacze nie mają dobrych wieści na temat tego, co dzieje się z tym niesamowitym regionem. Naukowcu alarmują, że puszcza amazońska wkrótce może osiągnąć punkt krytyczny - nawet w ciągu nadchodzącego stulecia amazońskie lasy mogą całkowicie zniknąć pod wpływem jednoczesnego oddziaływania wylesiania i zmiany klimatu. Wymarcie lasu - i przemiana dotychczas porośniętych nim terenów w sawannę lub nawet pustynię, miałyby katastrofalne skutki nie tylko dla mieszkańców regionu, ale i dla całej Ziemi, m.in. poprzez wpływ na drastyczne wzrosty globalnej temperatury, zmiany wzorców opadów i inne.
Nowy model pokazuje, że Amazonia zbliża się do punktu krytycznego
Opracowany przez ekspertów nowy model komputerowy pokazuje, w jaki sposób mogłoby się to wydarzyć. Model przygotowany przez naukowców z Uniwersytetu Cambridge i Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie umożliwia przeprowadzenie symulacji dotyczącej wybranego punktu Amazonii. Pozwala analizować m.in. interakcje między pokryciem lasem, wilgotnością, opadami, roślinnością i klimatem. Trzy punkty krytyczne zidentyfikowane przez model dotyczą: 65 proc. spadku pokrycia lasem - czyli jeśli wycięte zostanie ponad 2/3 lasu, system może się załamać; 10 proc. spadku wilgotności - mniej wilgoci niesionej z Oceanu Atlantyckiego oznacza mniej opadów; 6 proc. mniej opadów - nawet tak niewielki spadek występowania deszczu może uruchomić "efekt domina" i doprowadzić do degradacji tego środowiska.
Model wykazał, że nawet niewielkie zmiany w pokryciu lasem lub wilgotności mogą spowodować nagłe przejście do stanu sawanny. Mechanizm przejścia do sawanny może obejmować samonapędzające się procesy. Jeśli drzew jest mniej, cały cykl się załamuje: mniej pary, mniej deszczu, bardziej sucha gleba, jeszcze mniej drzew. Te zmiany mogą być nieodwracalne. Również lokalizacja wylesiania ma znaczenie - wycinanie drzew bliżej Atlantyku może bardziej zakłócać dopływ wilgoci w głąb Amazonii.
Znikające lasy Amazonii, odmienne poglądy badaczy i potrzeba działania
Choć nowy model nie uwzględnia różnic regionalnych, daje pewien ogólny obraz: jeśli obecne trendy eksploatacji puszczy amazońskiej, a także rosnące temperatury się utrzymają, Amazonia może stracić swoją zdolność do regeneracji w ciągu najbliższych 100 lat, podają eksperci. Warto tu zauważyć, że autorzy nowego modelu sami zdają sobie sprawę, iż istnieje pewien margines błędu w tych przewidywaniach. Od lat swoje publikacje zgłaszają również badacze, którzy mają obiekcje co do takich katastrofalnych ustaleń - nie zgadzają się z wizją przekształcenia bujnych lasów Amazonii w bardziej suche tereny trawiaste.
Jednak najnowsze modele badawcze sugerują, że nawet przy umiarkowanych scenariuszach klimatycznych, kontynuacja wylesiania i zmiana klimatu mogą być szkodliwe. W raportach różnych organizacji, gdzie liczby nie pozostawiają złudzeń, widać też skalę problemu - jak choćby w przypadku brazylijskiej Amazonii, która tylko w 2024 r. straciła 28 tys. km² lasów - to obszar mniej więcej wielkości woj. wielkopolskiego w Polsce.
- Zarówno zmiany klimatu, jak i wylesianie muszą zostać ograniczone w ciągu najbliższych 10-20 lat, jeśli chcemy mieć pewność, że system pozostanie nienaruszony - powiedział "Lice Science" Andrew Friend, współautor badań. - Nasza wiedza jest daleka od pełnej i możemy się mylić co do tego, jak system zareaguje na te zagrożenia, ale nierozsądnie byłoby polegać na tej możliwości pomyłki.
Wyniki badań pojawiły się na łamach "Geophysical Research Letters".