Susza w Amazonii ujawniła starożytne ryciny. Mają 2000 lat

Amazonia to jedno z najbardziej zagadkowych miejsc na Ziemi, skrywające wiele tajemnic natury, jak i historii ludzkości. Jedną z nich odkryła właśnie potężna susza, która pozwoliła zobaczyć ślady prekolumbijskiej cywilizacji.

Największa susza odkryła archeologiczny skarb

Dżungla Amazońska przeżywa obecnie jedną z największych susz w historii. Wody biegnących przezeń rzek są na rekordowo niskim poziomie, co jest utrapieniem dla farmerów, bojących się o zbiory. W tym samym czasie jednak ta susza pozwoliła odkryć prawdziwe skarby przeszłości.

Taka sytuacja ma miejsce w największym mieście Amazonii, Manuas. Niski poziom wód przy biegnącej przy niej rzece Rio Negro pokazały formacje skalne z wykutymi w nich starożytnymi rzeźbami. Plotki o nich zaczęły krążyć wśród miejscowych, którzy schodzili w miejsce tajemniczych skał.

Uczucia utraconej cywilizacji zaklęte w czasie

Reklama

Znalezione ryciny znajdują się w miejscu znanym jako Praia das Lajes. Część z nich widziano po raz pierwszy w 2010 roku, podczas innej suszy, nie tak dotkliwej, jak obecna. Większość z nich przedstawia ludzkie twarze z widocznymi uśmiechami, bądź ponurymi wyrazami. Miejscowych, jak i archeologów urzekła ich szczegółowość.

Według wstępnych szacunków niektóre ryciny mają aż 2000 lat i stanowią relikty jednych z pierwszych mieszkańców Amazonii. Archeolodzy podkreślają niezwykłą wagę tego znaleziska. Przedstawiają one bowiem zapiski emocji przedstawicieli dawnych ludów Ameryki Południowej - coś, z czym rzadko możemy się spotkać.

Wysoka cena archeologicznego odkrycia

Możliwość spojrzenia na tak unikatowe ślady starożytnych ludów mają jednak dla Brazylijczyków gorzki smak. Susza jest niezwykle groźna dla lasów amazońskich, jak i jej mieszkańców. Region ten opiera się głównie na sieci dróg wodnych, których niski poziom dla ludzi oznacza utrudnienia transportu i produkcji żywności, a dla natury stanowi poważną destabilizację ekosystemu i śmierć wielu roślin oraz zwierząt.

Klimatolodzy obecne susze w Amazonii przypisują El Niño, zjawisku pogodowemu nad Oceanem Spokojnym, który zwiększa efekty zmian klimatu na wszystkich kontynentach. Potęguje obecne susze, które przy samym mieście Manuas na styku Amazonki i Rio Negro doprowadziły do spadku poziomu wody do 13,59 metra, aż o 4 mniej niż z zeszłego roku. To najniższy poziom od 121 lat.

Obecna susza może odsłonić jeszcze więcej skarbów przeszłości w Amazonii, w której skrywają się ich tysiące. Jednak naukowcy oraz sami mieszkańcy obawiają się, że takie zjawiska w przyszłości mogą doprowadzić do kompletnego załamania regionu i wyschnięcia nawet największych rzek potężnych lasów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amazonia | Archeologia | Brazylia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy