Tysiące żołnierzy Korei Północnej już w Rosji, kolejni w drodze
Z najnowszych danych południowokoreańskiej Narodowej Służby Wywiadowczej (NIS) wynika, że od września tego roku Pjongjang przerzucił już do Rosji ponad pięć tysięcy żołnierzy, kolejni są w drodze, a na granicy rosyjsko-ukraińskiej może stacjonować nawet dodatkowe dziesięć tysięcy północnokoreańskich wojskowych. To kolejny dowód na pogłębiający się sojusz Kima i Putina, który jest zagrożeniem nie tylko dla Ukrainy.

Korea Północna długo wypierała się współpracy z Rosją, zaprzeczając wysyłce wyposażenia i amunicji dla rosyjskich oddziałów atakujących Ukrainę, a także rozmieszczaniu tam swoich żołnierzy, chociaż informacje wywiadowcze i nawet zdjęcia w mediach społecznościowych wyraźnie na to wskazywały. Pjongjang i Moskwa w końcu przestały jednak udawać, a my regularnie dowiadujemy się o kolejnych "wymianach technologicznych" czy "pakietach pomocowych" dla Putina.
Co prawda skala tego zjawiska wciąż pozostaje tajemnicą, ale najnowsze dane sugerują, że współpraca tylko się pogłębia. Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że wojska rosyjskie i północnokoreańskie szkolą się we wspólnej bazie wojskowej pod miejscowością Postojałyje Dwory. CNN potwierdziło jej istnienie, a dziennikarze dotarli też do północnokoreańskich podręczników artyleryjskich przetłumaczonych na rosyjski, co ma świadczyć o postępującej interoperacyjności między armiami Kima i Putina.
Rosja i Korea Północna coraz bliżej
Pod koniec września południowokoreańskie źródła wojskowe podały zaś, że w pierwszej połowie 2024 roku Rosja mogła przekazać Korei Północnej od dwóch do trzech modułów napędu jądrowego, które mogą posłużyć do budowy okrętów podwodnych, a nawet kompletny reaktor gotowy do instalacji w nowej jednostce. Teraz wracają z kolei z raportem Narodowej Służby Wywiadowczej (NIS) Korei Południowej, który potwierdził, że Korea Północna rozpoczęła przerzucanie do Rosji tysięcy swoich żołnierzy.
Według informacji przedstawionych podczas zamkniętego posiedzenia południowokoreańskiego Zgromadzenia Narodowego, od września do Rosji przemieściło się już ponad 5 tysięcy żołnierzy północnokoreańskich "jednostek inżynieryjnych", a kolejne kontyngenty są w drodze. Oficjalnie mają oni wspierać odbudowę infrastruktury na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy, lecz Seul podkreśla, że operacja ta ma również charakter polityczny i wojskowy.
Korea Południowa ujawnia skalę zjawiska
Z raportu NIS wynika ponadto, że blisko 10 tysięcy północnokoreańskich żołnierzy już stacjonuje w rejonie granicy rosyjsko-ukraińskiej, wykonując zadania z zakresu ochrony i zabezpieczenia obiektów. Dodatkowo około tysiąca inżynierów wojskowych zostało skierowanych do prowadzenia operacji rozminowywania. Według południowokoreańskiego wywiadu, Pjongjang utrzymuje aktywne programy szkoleniowe i proces selekcji kolejnych żołnierzy w oczekiwaniu na dalsze wysyłki.
Korea Północna przygotowuje się do kontynuowania transferów personelu, traktując je jako element szerszej współpracy z Moskwą
NIS zwraca uwagę, że wysyłanie żołnierzy to tylko część szerszej współpracy wojskowo-technicznej między Pjongjangiem a Moskwą. Wywiad odnotował postępy w północnokoreańskim programie rakietowym i nuklearnym, a także dynamiczny rozwój technologii dronów, wyraźnie napędzane rosyjskim wsparciem. Informuje zresztą o rosnącej liczbie wizyt w Rosji wysokich rangą północnokoreańskich przedstawicieli sektora zbrojeniowego, co składa się w logiczną całość.
Południowokoreańskie służby monitorują te kontakty, podejrzewając, że mogą one prowadzić do transferu zaawansowanych technologii, w tym systemów naprowadzania i silników rakietowych objętych międzynarodowymi sankcjami. Zdaniem ekspertów z Seulu taki kierunek współpracy oznacza nowy etap w relacjach Pjongjangu i Moskwy, który może mieć długofalowe konsekwencje dla bezpieczeństwa całego regionu Azji Północno-Wschodniej.








