Rosyjskie "psy wojny". Oligarchowie nie mają wstydu i zarabiają na wojnie
Mają miliardy dolarów w szwajcarskich bankach, mieszkają razem z rodzinami w zachodniej Europie, ale i tak zarabiają na wojnie Putina ze "zgniłym Zachodem". Powstała lista ponad 80 rosyjskich oligarchów, którzy wspierają Kreml w agresji na Ukrainę i zarabiają krocie na państwowych kontraktach zbrojeniowych. Raport o rosyjskich "psach wojny" to efekt żmudnego śledztwa.
Niezależna rosyjska agencja Proekt opublikowała wstrząsający raport o rosyjskich oligarchach, który zatytułowała "Psy Wojny". Dziennikarze Proektu przez wiele miesięcy sprawdzali, które firmy dostają od rosyjskiego Ministerstwa Obrony lukratywne zlecenia na produkcję broni, która potem wykorzystywana jest w wojnie z Ukrainą. Szybko okazało się, że najbardziej atrakcyjne kontrakty z rosyjskimi przedsiębiorstwami produkującymi broń dostaje ta sama grupa ponad 80 oligarchów związana od lat z Władimirem Putinem.
Najsłynniejszy rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny (odsiadujący wyrok wieloletniego więzienia w rosyjskim łagrze) kilka lat temu ujawnił szokujące kulisy takich kontraktów i niewyobrażalną wręcz korupcję. Według informacji Nawalnego każdy z oligarchów musi przekazywać znaczną część zysków ze zleceń na produkcję broni dla urzędników Kremla i Ministerstwa Obrony, w tym także bezpośrednio na tajne konta Władimira Putina.
Według dziennikarzy agencji Proekt firmy rosyjskich oligarchów zarabiają miliony dolarów dzięki produkcji broni, która potem jest wykorzystywana do niszczenia Ukrainy. W raporcie Proektu jest podany przykład transportera opancerzonego BMD-4M, który okrył się złą sławą podczas masakry ukraińskich cywilów w Buczy.
Okazuje się, że na produkcji BMD-4M zarabia krocie cała plejada najbardziej zaufanych ludzi Putina. Lista takich oligarchów jest bardzo długa - poniżej zaledwie kilka przykładów z raportu Proektu o "Psach Wojny":
- Viktor Vekselburg - współwłaścicielem firmy Rusal Ural, która dostarcza proszek aluminiowy producentowi pocisków Arkan, w które wyposażone są BMD-4M.
- Igor Kesayev - zaufany człowiek Putina, którego firma dostarcza odlewy metalowe do Zakładu Optyczno-Mechanicznego Wołogda, który produkuje celowniki m.in. dla BMD-4M.
- Oleg Deripaska - właściciel firmy Barnaultransmash produkującej silniki UTD-29 używane w pojazdach BMD-4M
- Vladimir Evtushenkov - jego przedsiębiorstwo dostarcza opancerzenie i odlewy do kadłubów BMD-4M
- Michaił Szelkow - właściciel firmy VSMPO-AVISMA dostarczającej walcowany tytan potrzebny do produkcji BMD-4M
- Igor Rotenberg - współwłaściciel fabryki Tulamashzavod, która produkuje 30-milimetrowe armaty automatyczne 2A27
- Dmitrij Mazepin - jego firma Uralkhim dostarcza amoniak, azotan amonu i kwas azotowy, które potem używane są do produkcji amunicji dla BMD-4M
- Jewgienij Zubicki - właściciel firmy Polema, która otrzymuje kontrakty na dostawy wolframu potrzebnego do budowy pojazdów opancerzonych, w tym BMD-4M
O raporcie "Psy Wojny" napisał w mediach społecznościowych Anton Geraszczenko, doradca ukraińskiego Ministra Spraw Wewnętrznych. Ukraiński polityk przypomniał, że na wojnie z Ukrainą zarabiają najsłynniejsi oligarchowie z Rosji. Raport wymienia między innymi Aliszera Usmanowa (USM), Michaiła Fridmana (LetterOne), Romana Abramowicza (Millhouse), Wagita Alekperowa (Lukoil), Giennadija Timczenko (Novatek), Arkadija Rotenberga (Mostotrest), Aleksieja Mordaszowa (Siewierstal), Władimira Potanina (Nornickel) czy Jurija Kowalczuka (Bank Rossija).
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę tylko jeden oligarcha - Oleg Tinkov, założyciel Tinkoff Bank - wypowiedział się otwarcie przeciwko polityce Kremla. 80 oligarchów jest obecnie objętych sankcjami przez Zachód. 14 z nich podlega restrykcjom na terenie państw ukraińskich sojuszników, a 34 biznesmenów jest objętych sankcjami tylko na Ukrainie.
Autorzy raportu o "Psach Wojny" zwrócili uwagę na wyjątkową obłudę rosyjskich oligarchów. Wszyscy mają luksusowe rezydencje w krajach zachodniej Europy, a na europejskich uczelniach zdobywają wykształcenie ich dzieci.
Nie przeszkadza im to jednak w czerpaniu zysków z produkcji uzbrojenia, które potem trafia na wojnę Putina ze "zgniłym Zachodem".