Ukraińcy uszkodzili cztery rosyjskie okręty w zaledwie 24 godziny

Okazuje się, że Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się uszkodzić aż cztery rosyjskie okręty w ciągu zaledwie 24 godzin. Pierwsze dwa w Sewastopolu, a kolejne dwa na Morzu Czarnym.

Okazuje się, że Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się uszkodzić aż cztery rosyjskie okręty w ciągu zaledwie 24 godzin. Pierwsze dwa w Sewastopolu, a kolejne dwa na Morzu Czarnym.
Ukraińcy uszkodzili cztery rosyjskie okręty w zaledwie 24 godziny /Alexander Demianchuk /Getty Images

Ostatnie 24 godziny zapiszą się na kartach historii rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ukraińska armia, która nie posiada floty morskiej zdołała uszkodzić aż cztery rosyjskie okręty wojenne. Wczoraj rano (13.09) SZU uderzyły własnej produkcji pociskami Neptun na suchy dok w porcie w Sewastopolu, gdzie praktycznie całkowitemu zniszczeniu uległy dwa rosyjskie okręty.

Chodzi o Mińsk, okręt projektu 775 klasy Ropucha, będący ciężką jednostką desantu żołnierzy oraz Rostów nad Donem, okręt podwodny klasy Kilo, służący do patrolowania wybrzeża. Eksperci ogłosili, że są minimalne szanse na możliwość odbudowy tych jednostek, zatem raczej ich nie zobaczymy już biorących udział w wojnie w Ukrainie.

Reklama

Ukraińcy uderzyli w cztery rosyjskie okręty

Teraz okazuje się, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) dokonała również ataku na kolejne dwa rosyjskie okręty projektu 22160, tym razem wykonujące misje na Morzu Czarnym. Dziś rano (14.09) pojawiły się informacje, że kilka morskich dronów kamikadze zaatakowało okręt Wasilij Bykow i Siergiej Kotow, jednak atak został odparty przez załogi jednostek, a drony zniszczone.

Informacje te zostały zdementowane przez przedstawicieli ukraińskiego MON. Najnowsze dane wskazują, że ukraińskie morskie drony kamikadze uszkodziły oba okręty. W sieci pojawił się materiał filmowy, na którym ukazano moment ataku. Jeden z okrętów wydaje się być przechylony, a w kadłubie widoczna jest dziura. W dalszej części nagrania, gaśnie oświetlenie na rosyjskiej jednostce, co może oznaczać, że została ona poważnie uszkodzona.

Ukraińcy walczą z okrętami patrolowymi

Ukraińcy wybrali te okręty nieprzypadkowo. Nie można tutaj nie wspomnieć, że to właśnie rosyjska korweta Wasilij Bykow oddała na początku sierpnia strzały ostrzegawcze w kierunku statku handlowego Sukru Okan, który transportował ładunek z portu w Odessie poza Morze Czarne. Siły specjalne wtargnęły na statek za pomocą helikoptera i zastraszyły załogę.

Próba eliminacji okrętów Wasilij Bykow i Siergiej Kotow przez Siły Zbrojne Ukrainy ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa transportu zboża z ukraińskich portów na cały świat. Obecnie, po unieważnieniu umowy zbożowej przez Władimira Putina, rosyjskie okręty mają za zadanie nie dopuścić do wypłynięcia statków na wody Morza Czarnego.

Okręty klasy Wasilij Bykow mają długość ponad 90 metrów, wyporność ok. 1950 ton, osiągają prędkość ponad 55 km/h, a ich zasięg to blisko 10 tys. kilometrów. Wasilij Bykow jest wyposażony m.in. w system pocisków ziemia-powietrze 9K38 Igła, armatę morską AK-176MA-01, dwa ciężkie karabiny maszynowe kal. 14,5 mm czy wyrzutnię granatów DP-65.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy