Nie ma miłości bez zazdrości... i szpiegowania
Niektórzy ludzie niestety nie potrafią oprzeć się pokusie wsadzenia nosa w prywatne sprawy ukochanej osoby - nie ma przy tym znaczenia, czy tylko chodzimy ze sobą, czy jesteśmy już po ślubie.
Załóżmy, że siedzicie z knajpie i odchodzicie gdzieś na chwilę, zostawiając telefon na blacie stołu. Sonda zorganizowana przez Retrevo pokazała, że to prędzej panie sięgną po nieswój telefon, a nie panowie. 35 proc. kobiet żyjących na kocią łapę i 41 proc. zamężnych rzuciłoby okiem na gadżet swego lubego, podczas gdy podobnie zrobiłoby odpowiednio 30 i 32 proc. panów.
Retrevo tak podsumowało wyniki wypełnionych przez swoich klientów ankiet: "nasi klienci mogą w takim samym stopniu obawiać się ludzi, których znają, co duże korporacje". Osobom szpiegowanym przez swoje połówki doradzam wymienienie ich lub ustawienie hasła w smartfonie.