To się nie mogło udać – absurdalne próby stworzenia pierwszych smartwatchy

Coraz powszechniejsze staje się używanie opasek sportowych lub pełnoprawnych smartwatchy, lecz niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, że pierwsze próby stworzenia inteligentnego zegarka wyglądały zupełnie inaczej niż dzisiejsze urządzenia. Producenci elektroniki już ponad 40 lat temu zaczęli rozwijać technologię zegarków-gadżetów wyciągniętych żywcem z filmów o Jamesie Bondzie. Niektóre prototypy nie zestarzały się zbyt dobrze.

Amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Helwett-Packard jest dzisiaj najbardziej znane z produkcji komputerów, laptopów i drukarek. Jednak w 1977 roku firma podjęła próbę stworzenia zegarka z funkcją kalkulatora. Urządzenie było zaopatrzone w mini wyświetlacz LED, wyświetlający do siedmiu cyfr. Hewlett-Packard HP-01 w momencie premiery kosztował 450 dolarów.

Trzy lata później pomysł HP podłapała firma Casio. HP-01 służył tylko i wyłącznie do wyświetlania godziny oraz prostych obliczeń matematycznych. Zegarek Casio Data Bank był już o wiele bardziej zaawansowany. Przede wszystkim pozwalał na dokonanie bardziej złożonych obliczeń, lecz zawierał również szereg innych funkcji. Urządzenie umożliwiało zapisanie daty ważnych spotkań, urodzin lub nawet numerów telefonu.

Choć Data Bank umożliwiał zapisywanie numeru telefonu, nie można było z niego wykonywać połączeń. Tę funkcję wprowadziło Casio w swoim modelu DBA-800. Urządzenie było wyposażone w głośnik, który można było przyłożyć do telefonu, na którym wybijaliśmy numer. Zegarek był w stanie odróżnić dźwięki wydawane przez poszczególne klawisze i na tej podstawie mogliśmy zadzwonić. Ręczne wbijanie numeru nie wchodziło w grę ze względu na to, że urządzenie nie posiadało klawiatury.

Kalkulator i zegarek do dzwonienia nie są jedynymi pomysłami firmy Casio. Przedsiębiorstwo postanowiło wyjść naprzeciw oczekiwaniom osób, które co rusz nie mogą znaleźć pilota do telewizora. Firma stworzyła zegarek z funkcją zmiany kanału i kontroli głośności. Casio CMD-40 Wrist Remote Controller nadal posiadał funkcję kalkulatora i był kompatybilny z wieloma urządzeniami działającymi na podczerwień.

Nawet teraz najnowsze smartwatche nie posiadają wbudowanego aparatu, który umożliwiłby robienie zdjęć. Jednak Casio już w 2000 roku stworzyło urządzenie, dające taką możliwość. Oczywiście aparat był słaby i robił ohydne zdjęcia, ale za to 1MB pamięci umożliwiało przechowywanie około setki takich fotografii. Dzięki wbudowanej diodzie IR można je było przesłać do komputera lub telefonu.

Aktualnie nikt nie ma problemu z wpisywaniem danych do kalendarza. Jeśli nie odpowiada komuś ten fabrycznie wgrany na telefonie, to z łatwością może pobrać inną aplikację. Jednak w 1994 nikt nie słyszał jeszcze o smartfonach, a samo przesyłanie danych było katorgą ze względu na brak połączenia Bluetooth. Timex Data Link był niczym innym jak zegarkiem z funkcją kalendarza. Dane do niego mogliśmy pozyskać z ekranu komputera w dość niecodzienny sposób. Urządzenie było wyposażone w w sensor optyczny, który sczytywał je bezpośrednio z ekranu desktopa. Data Link Digital Watch powstał we współpracy firmą Microsoft i to właśnie Bill Gates zaprezentował ten zegarek.

Kilkanaście lat temu najbliżej dzisiejszych smartwatchy znalazł się SPOT MSN Direct. Zegarek Microsoftu umożliwiał bezprzewodowe wprowadzanie spotkań do kalendarza, czytanie wiadomości i odsłuchiwanie niektórych audycji radiowych. Urządzenie działało na platformie "Smart Personal Objects Technology", z której korzystało później wielu innych producentów elektroniki. MSN Direct była również pierwszą tego typu usługą FM.