Telewizja naziemna nie działa? To pogoda psuje sygnał DVB-T2
Jesienią i zimą coraz częściej pojawiają się momenty, w których telewizja naziemna traci stabilność, choć nadajniki pracują bez zarzutu. Winne są zmieniające się warunki atmosferyczne, które wpływają na propagację fal radiowych i powodują, że sygnały z odległych nadajników nachodzą na lokalne. Wyjaśniamy, jak działa ten mechanizm i co można zrobić, by ograniczyć jego skutki w telewizji naziemnej.

Spis treści:
- Telewizja słabo odbiera jesienią i zimą? Oto powód
- Jak poprawić sygnał telewizji przy złej pogodzie?
Telewizja słabo odbiera jesienią i zimą? Oto powód
W stabilnych warunkach pogodowych temperatura w dolnej części atmosfery spada wraz z wysokością, co pozwala powietrzu swobodnie się mieszać i zapewnia przewidywalne rozchodzenie się fal radiowych. Podczas inwersji ten układ zmienia się całkowicie: powietrze przy ziemi jest chłodniejsze, a wyżej znajduje się cieplejsza warstwa, która działa jak blokada i zatrzymuje naturalne mieszanie. To zjawisko pojawia się najczęściej przy silnym wyżu, mroźnych nocach oraz słabym wietrze - jeżeli więc rano widać gęste zamglenie, a temperatura wyraźnie spadła, istnieje duże prawdopodobieństwo, że odbiór telewizji naziemnej będzie w tym czasie gorszy. W praktyce inwersja powoduje, że fale radiowe z nadajników telewizyjnych zaczynają zachowywać się nienaturalnie, co dla wielu widzów kończy się zacinaniem obrazu, utratą kanałów lub nagłym pogorszeniem jakości sygnału.
Najbardziej charakterystycznym objawem inwersji jest tzw. pikseloza, czyli rozpad obrazu na większe, kolorowe kwadraty, spowolnienia, zatrzymania ruchu i gubienie dźwięku. Wynika to z tego, że sygnały telewizyjne odbijają się i zakrzywiają wzdłuż warstw powietrza, docierając czasami z bardzo odległych nadajników. Telewizor odbiera więc naraz lokalny sygnał i drugi, obcy, pracujący na tej samej częstotliwości. Odbiornik DVB-T2, czyli standard naziemnej telewizji cyfrowej, nie potrafi rozdzielić takich dwóch nakładających się transmisji, traktuje je jako zakłócenie i zaczyna gubić dane potrzebne do wyświetlenia obrazu. Najczęściej dotyczy to kanałów nadawanych w ramach MUX-1, MUX-2, MUX-3 oraz MUX-8 - czyli m.in. TVP1, TVP2, TVN, Polsatu, TV4, TV Puls czy TTV - ponieważ to właśnie one działają w pasmach najbardziej wrażliwych na zakłócenia troposferyczne.
Inwersja w największym stopniu utrudnia działanie usług zależnych od fal radiowych w paśmie VHF i UHF, czyli telewizji naziemnej DVB-T2, radia FM oraz radia cyfrowego DAB+. W tych zakresach sygnały z odległych nadajników najłatwiej "wchodzą" na te same częstotliwości, co lokalne. Jednocześnie należy podkreślić, że pogorszenie odbioru nie jest winą nadajnika ani telewizora - źródłem problemu jest atmosfera. Usługi takie jak telewizja satelitarna, platformy internetowe czy kablówki nie korzystają z tych pasm i pozostają całkowicie odporne na to zjawisko. W efekcie widz może doświadczać zaniku obrazu wyłącznie na kanałach naziemnych, podczas gdy serwisy VOD, YouTube czy telewizja satelitarna działają bez zakłóceń.
Jak poprawić sygnał telewizji przy złej pogodzie?
Poprawa odbioru sygnału w czasie inwersji zaczyna się od prostych kroków, które można wykonać bez specjalistycznego sprzętu. Warto najpierw sprawdzić warunki pogodowe - jeśli rano pojawia się gęsta mgła, jest bezwietrznie, a noc była chłodna, istnieje duże prawdopodobieństwo osłabienia odbioru DVB-T2. W takiej sytuacji najlepszym działaniem jest odczekanie kilku godzin, bo jakość sygnału zwykle poprawia się, gdy temperatura zaczyna rosnąć lub pojawia się wiatr. Jednocześnie warto upewnić się, że antena jest zamontowana stabilnie, skierowana dokładnie na najbliższy nadajnik i podłączona do dobrej jakości kabla koncentrycznego - to podstawy, które szybko łagodzą skutki pogorszonej propagacji.
Gdy zakłócenia pojawiają się regularnie, warto sprawdzić, czy instalacja nie zawiera elementów, które podczas inwersji pogarszają sytuację. Dotyczy to przede wszystkim przedwzmacniaczy, małych urządzeń montowanych przy antenie, które poprawiają sygnał, ale w okresach inwersji wzmacniają również zakłócenia. W wielu domach lepiej sprawdza się prosty symetryzator, który niczego nie wzmacnia, ale stabilizuje sygnał i zmniejsza ryzyko jego przesterowania. Pomocne mogą być też filtry kanałowe lub pasmowe, czyli niewielkie moduły na kablu antenowym, przepuszczające tylko częstotliwości używane przez lokalne multipleksy, dzięki czemu telewizor nie odbiera fal, które podczas inwersji kolidują z właściwym sygnałem.
Jeśli zakłócenia występują regularnie przez całą jesień i zimę, a obraz zanika nawet przy umiarkowanej pogodzie, warto zasięgnąć rady fachowca. Technik sprawdzi parametry sygnału, oceni, czy antena powinna zostać ustawiona inaczej, a w niektórych lokalizacjach może zalecić przełączenie na inny nadajnik lub zmianę polaryzacji. W trudnych rejonach, gdzie odbiór DVB-T2 zawsze zależy od pogody, najlepszym rozwiązaniem bywa równoległe korzystanie z telewizji satelitarnej lub usług internetowych, które nie reagują na inwersję. Dobrze skonfigurowana instalacja antenowa nie zlikwiduje całkowicie skutków zjawisk atmosferycznych, ale pozwoli ograniczyć je na tyle, by stały się niemal niezauważalne.
Źródło: satkurier.pl











