Ukraińcy pochwalili się zestrzeleniem potężnego Kindżała. Jest nagranie
Ukraińska armia pochwaliła się filmem, na którym uwieczniono moment neutralizacji niezwykle groźnego, hipersonicznego pocisku Kindżał. Miał on uderzyć w jeden z obiektów infrastruktury krytycznej w stolicy Ukrainy. To wydarzenie pokazuje, że dostarczone z krajów NATO systemy Patriot wciąż skutecznie radzą sobie z przereklamowaną rosyjską bronią.

Ukraińskie Zbrojne Ukrainy po raz pierwszy w historii opublikowały oficjalny, wysokiej jakości materiał filmowy przedstawiający moment zestrzelenia rosyjskiego pocisku hipersonicznego Ch-47M2 Kindżał przez baterię Patriot w rejonie Kijowa. Film, zarejestrowany kamerą termowizyjną systemu bojowego, pokazuje charakterystyczny, jasny ślad pocisku PAC-3 MSE startującego z wyrzutni, błyskawiczne wznoszenie się i finalny rozbłysk na wysokości kilkunastu kilometrów - dokładnie w miejscu, gdzie nastąpiło trafienie hit-to-kill.
Nagranie trwa zaledwie kilkanaście sekund, ale jest pierwszym publicznym dowodem wizualnym na to, że ukraińskie Patrioty nadal skutecznie radzą sobie nawet z najnowszymi rosyjskimi modyfikacjami Kindżała. Decyzja o publikacji filmu była celowa i miała charakter propagandowo-informacyjny. Dowódca Sił Powietrznych gen. Mykoła Ołeszczuk oraz rzecznik Jurij Ignat podkreślili, że materiał ma pokazać zarówno Ukraińcom, jak i partnerom międzynarodowym, że mimo ogromnej presji i rosyjskich prób "polowania" na Patrioty, systemy te nadal działają i odnoszą sukcesy.
Amerykański Patriot zestrzelił rosyjski hipersoniczny pocisk Kindżał
Jednocześnie podkreślono, że bateria, która dokonała przechwycenia, została natychmiast przemieszczona w inne miejsce. Jest to standardowa procedura po każdym udanym odparciu ataku z użyciem Kindżałów. Rosjanie potrafią w ciągu kilkudziesięciu minut skierować w dane miejsce rakiety Iskander-M lub drony rozpoznawcze, by wykryć wyrzutnię i ją zniszczyć podczas kolejnego ataku.
Dla rosyjskiej propagandy był to zimny prysznic. Kanały militarne najpierw próbowały twierdzić, że to "fałszywka" lub "zestrzelenie własnej rakiety", by ostatecznie milczeć na ten temat. To już trzeci potwierdzony przypadek zestrzelenia Kindżała przez ukraińskie Patrioty, który doczekał się wizualnego udokumentowania. Jednak tym razem ukazano neutralizację pocisku w locie, a poprzednim razem widoczne były tylko szczątki rosyjskiej broni.
MIM-104 Patriot wciąż skuteczny przeciw rosyjskiej broni
Dostarczone przez USA, Niemcy i Holandię, te zaawansowane baterie rakietowe Patriot chronią w Ukrainie kluczowe cele strategiczne, takie jak infrastruktura energetyczna i centra dowodzenia. Według raportów Pentagonu, Patriot jest jedynym systemem zdolnym do skutecznego przechwytywania hipersonicznych pocisków balistycznych. Pozwala na obronę przed atakami, które wcześniej wydawały się nie do powstrzymania. W kontekście trwającego konfliktu, te systemy nie tylko ratują życia, ale także zmieniają dynamikę powietrzną wojny, zmuszając Rosję do zmiany swoich taktyk.
Amerykański system MIM-104 Patriot, znany jako Phased Array Tracking Radar to Intercept on Target, to mobilny zestaw obrony powietrznej i przeciwrakietowej, rozwijany od lat 70. XX wieku, ale wielokrotnie modernizowany. Składa się z radaru AN/MPQ-53 lub AN/MPQ-65, który wykrywa cele na odległość do 160 km, stacji kontroli zaangażowania oraz wyrzutni M901, zdolnych do przenoszenia do 16 pocisków PAC-3 MSE w jednej baterii. Te pociski, o zasięgu 35 km i prędkości Mach 5, wykorzystują technologię hit-to-kill, niszcząc cel poprzez bezpośrednie trafienie.
Kh-47M2 Kindżał jest przereklamowany przez Kreml
Tymczasem rosyjski pocisk Kh-47M2 Kindżał został zaprezentowany w 2018 roku jako "niezwyciężona" broń hipersoniczna. Bazujący na naziemnym Iskander-M, ale wystrzeliwany z powietrza przez MiG-31K lub Tu-22M3, Kindżał ma długość 8 m, średnicę 1 m i masę startową 4300 kg. Jego zasięg wynosi 460-480 km (lub do 2000 km z uwzględnieniem samolotu-nosiciela), a prędkość maksymalna sięga Mach 10.
Ten atrybut pozwala na manewry w fazie terminalnej i tworzenie osłonowego płaszcza plazmowego, absorbującego fale radiowe. Wyposażony w głowicę konwencjonalną lub nuklearną o masie 480 kg, pocisk jest zaprojektowany do penetracji fortyfikacji i omijania obrony. Koszt jednej sztuki to około 10 mln dolarów, a Rosja wystrzeliła ich setki w Ukrainie, celując w infrastrukturę krytyczną.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!










