44 mld euro z UE na polską armię. 89% tej kwoty wesprze polskie firmy
Około 89% środków z unijnego programu SAFE na uzbrojenie Wojska Polskiego może trafić bezpośrednio do krajowego przemysłu zbrojeniowego. Tak oświadczył wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Dzięki polskiej inicjatywie, Polska otrzymała rekordowe 43,7 miliarda euro z 150-miliardowego funduszu. Ta sytuacja otwiera drogę do największej w historii modernizacji armii, na czym zyskają rodzimi producenci.

"Szacujemy, że z wydatków na uzbrojenie dla Wojska Polskiego w ramach programu SAFE, około 89% może być zainwestowanych w polski przemysł zbrojeniowy" - oświadczył wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Ta deklaracja stała się jednym z najgłośniejszych akcentów programu Security Action for Europe (SAFE), który Polska promowała i w dużej mierze ukształtowała podczas swojej prezydencji w Radzie UE w pierwszej połowie 2025 roku.
Program SAFE to unijny instrument pożyczkowy o wartości 150 miliardów euro, oferujący państwom członkowskim preferencyjne kredyty na modernizację sił zbrojnych i rozwój europejskiego przemysłu obronnego. Polska otrzymała największą pulę, bo aż 43,7 miliarda euro, czyli niemal jedną trzecią całego funduszu. Środki te, gwarantowane przez budżet UE, mają być spłacane w ciągu 45 lat z 10-letnią karencją na odsetki.
89% środków z SAFE może trafić do polskiego przemysłu zbrojeniowego
Priorytetem są zakupy europejskiego sprzętu, a mianowicie amunicji, dronów, systemów antydronowych, obrony powietrznej oraz realizacja wspólnych projektów transgranicznych. Do końca listopada 2025 roku, Polska złożyła już ponad 140 wniosków, w tym 140 dotyczących programu Tarcza Wschód, czyli wielkiego systemu fortyfikacji i infrastruktury obronnej na wschodniej granicy.
Szacunek 89% udziału polskiego przemysłu opiera się na konkretnych projektach takich jak: haubice Krab i amunicja 155 mm z Huty Stalowa Wola i Mesko, bojowych wozach piechoty Borsuk, systemach radiolokacyjno-rozpoznawczych czy krajowych elementach programów Wisła i Narew.
SAFE pozwoli otworzyć nowe miejsca pracy dla tysięcy Polaków
Część środków zasili też rozbudowę zdolności produkcyjnych, np. w Kraśniku. Współpraca z partnerami (m.in. Finlandią, Włochami, krajami bałtyckimi) umożliwi realizację około 20 wspólnych przedsięwzięć, co dodatkowo wzmocni pozycję PGZ i prywatnych polskich firm na unijnym rynku zbrojeniowym.
Mimo entuzjazmu pojawiają się wyzwania. Otóż do 30 maja 2026 roku dominować będą wspólne zamówienia, co może skomplikować niektóre czysto krajowe projekty, a zakaz zakupów pozaeuropejskich wyklucza np. kolejne partie sprzętu z Korei czy USA. Ostateczne decyzje Rady UE zapadną w styczniu-lutym 2026 roku.
Jeśli jednak deklaracja wicepremiera Kosiniaka-Kamysza się ziści, SAFE stanie się nie tylko największym w historii zastrzykiem finansowym dla Wojska Polskiego (ponad 180 mld zł), ale też prawdziwą rewolucją dla krajowego przemysłu. Ten program podniesie jego udział w wydatkach modernizacyjnych z obecnych ok. 40% do rekordowego poziomu i tworząc tysiące nowych miejsc pracy w sektorze wysokich technologii dla Polaków.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!











