Jaki smartfon z 2025 roku kupić właśnie teraz? Hity Black Friday
Black Friday 2025 nadchodzi, a z nim pytanie: czy wreszcie kupimy taniej wymarzony smartfon? Odpowiedź brzmi: tak, ale szału nie będzie. Producenci ostrożnie liczą rabaty, bo podrożały części. Najnowsze iPhone'y i Samsungi obniżają cenę maksymalnie o kilkaset złotych. Najlepsze okazje znajdziemy na modele ze średniej półki, gdzie zniżki dobijają 40 procent. Radzimy, na co polować, jak szybko reagować i jak nie dać się nabić w butelkę na Black Friday. To też ostatni dzwonek, żeby kupić telefon. W styczniu telefony podrożeją z powodu nowego podatku.

Spis treści:
- Czy tegoroczne smartfony będą tańsze w promocjach Black Friday?
- Pojedynek tegorocznych flagowców w promocjach Black Friday
- Hity średniej półki w promocjach Black Friday
- Składaki tanieją, ale nie tak mocno jak flagowce
- Black Friday 2025. Jak uniknąć pułapek na zakupach?
Czy tegoroczne smartfony będą tańsze w promocjach Black Friday?
Black Friday 2025 w Polsce pokazuje, że rynek elektroniki - zwłaszcza smartfonów - wchodzi w fazę bardziej wyrafinowanych strategii cenowych. O ile jeszcze kilka lat temu konsumenci mogli liczyć na spektakularne obniżki, dziś producenci i dystrybutorzy kalkulują rabaty z większą ostrożnością. Powodem są rosnące koszty komponentów, w tym pamięci i układów scalonych, które podbiły ceny bazowe nowych modeli. Reuters w swoim listopadowym raporcie zwraca uwagę, że boom na rozwiązania sztucznej inteligencji wywindował ceny podzespołów, tym samym ograniczając pole manewru dla głębokich obniżek. W efekcie tegoroczne promocje są bardziej selektywne - atrakcyjne, ale nie tak drastyczne jak w latach wcześniejszych.
Na polskim rynku widać jednak realne przykłady przecen. iPhone 17 Pro/Max, który zadebiutował zaledwie miesiąc temu, potaniał o około 500-550 zł, co oznacza rabat rzędu 10-12%. Google Pixel 10, zaprezentowany w sierpniu, spadł z 3949 zł do około 3399 zł. Natomiast Samsung Galaxy S25 w wersji podstawowej pojawia się już cenach od 2500 zł, podczas gdy wariant Ultra schodzi poniżej 4000 zł. Flagowce tanieją głównie w granicach 10-20%, natomiast średnia półka - czyli m.in. marki Redmi czy Motorola - notuje obniżki sięgające nawet 25-30%. Jednakże zeszłoroczne modele, takie jak iPhone 16 czy Galaxy S24, są przeceniane jeszcze mocniej, więc mogą być atrakcyjną alternatywą dla osób, które nie muszą mieć absolutnej nowości.

Z perspektywy konsumenta oznacza to konieczność szybkiego reagowania na pojawiające się oferty. Najlepsze promocje pojawiają się już w trakcie Black Week i bywają limitowane czasowo oraz ilościowo. Eksperci rynku podkreślają, że w 2025 roku nie należy oczekiwać spektakularnych spadków cen najnowszych flagowców, ale raczej rozsądnych rabatów, które wciąż pozwalają zaoszczędzić kilkaset złotych. Warto więc śledzić oferty w dużych sieciach, a także na platformach porównywarkowych. Black Friday w Polsce wciąż jest dobrą okazją do zakupów, ale wymaga większej czujności i świadomości, że prawdziwe "łowy" cenowe dotyczą głównie modeli sprzed kilku miesięcy.
Pojedynek tegorocznych flagowców w promocjach Black Friday
Black Friday 2025 rysuje wyraźny podział strategii w segmencie premium: Apple trzyma cenową gardę, Samsung gra agresywnym rabatem, Google dokłada rozsądne upusty na świeżo wprowadzoną linię. iPhone 17 - w szczególności wersje Pro i Pro Max - notuje obniżki rzędu 500-550 zł dla wariantów 256 GB, lecz pułap wejścia wciąż pozostaje wysoki, z cenami Pro Max startującymi w okolicach 5500-6000 zł.
W kontrze Samsung serwuje wyraźniejsze cięcia: Galaxy S25 128 GB można upolować za nieco ponad 2500 zł, a S25 Ultra spada nawet do 3849 zł, możemy zatem mówić o oszczędności przekraczającej 2000 zł względem kwot premierowych. Do tego dochodzi S25 FE jako pragmatyczny wybór - przy założeniu poziomu cen zbliżonego do zeszłorocznego S24 FE (~1999 zł) powstaje atrakcyjny próg wejścia dla osób potrzebujących flagowego doświadczenia w niższym budżecie.
Androidowy świat dostarcza więcej ciekawych ruchów cenowych:
- Pixel 10 w wariancie 8/128 GB kosztuje obecnie 3399 zł, czyli około 550 zł mniej niż przy starcie sprzedaży; wersje Pro zyskują 450-700 zł w zależności od rozmiaru, a Pixel 10 Pro XL potrafi zejść z ~4099 do ~3399 zł.
- Huawei rozciąga ofertę między spektaklem sprzętowym a pragmatyką: Pura 80 Ultra wyceniona na 5999 zł oraz Pura 80 Pro na 3999 zł trzymają poziom segmentu premium, przy czym Pura 70 Pro (12/512 GB) w oficjalnej akcji sklepu Huawei spada do 2999 zł z wcześniejszych 3299 zł; składany Mate X6 w promocjach widnieje za 5999 zł.
- Oppo idzie ścieżką mocnych aparatów i szybkiego ładowania: Find X9 12/512 GB zjeżdża z 4699 do około 4000 zł (rabaty ~700 zł), a Find X9 Pro z 5499 potrafi pojawić się za 4500-4800 zł, tworząc sensowny balans między wydajnością a finalną ceną koszyka.
Najlepszą strategią podczas tegorocznego Black Week jest szybkie reagowanie na oferty Samsunga i nowsze Pixele, bo to właśnie te marki przygotowały najbardziej zauważalne obniżki cen. W przypadku Apple obniżki są ograniczone - najnowsze iPhone'y tanieją maksymalnie o 10-12%, co pokazuje, że firma konsekwentnie utrzymuje wysoką wartość swoich urządzeń. Huawei natomiast stawia na dodatkowe pakiety i prezenty przy zakupie, jednak jego flagowa seria Pura pozostaje wciąż w segmencie premium, z cenami wyraźnie wyższymi niż u konkurencji.
Oppo Find X9 Pro pozostaje "czarnym koniem" dla osób stawiających na aparat i szybkie ładowanie, z realnymi rabatami sięgającymi niemal tysiąca złotych. W praktyce największe różnice cenowe pojawiają się przy modelach mających za sobą kilka miesięcy na półkach, a najlepsze okazje wymagają szybkich decyzji oraz weryfikacji historii cen w polskich sklepach i porównywarkach, tak aby promocja była faktyczną zniżką, a nie tylko marketingową etykietą.
Hity średniej półki w promocjach Black Friday
W Polsce segment średniej półki smartfonów stał się prawdziwym polem rywalizacji producentów. Samsung, Xiaomi, Motorola i POCO walczą o uwagę klientów, oferując urządzenia z bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny. Galaxy A36 5G, świeża odsłona popularnej serii, przyciąga ekranem AMOLED i solidnym zestawem aparatów. W promocjach operatorów Galaxy A56 5G potaniał już do około 999 zł z wcześniejszych 1899 zł. Zeszłoroczny Galaxy S24 FE, który wciąż uchodzi za "flagowca w wersji ekonomicznej", w Black Week kosztuje od 1999 zł za wariant 128 GB. Jeśli S25 FE utrzyma podobny pułap cenowy, może stać się jednym z najciekawszych wyborów dla osób szukających kompromisu między wydajnością a ceną.
Xiaomi i jego submarki również przygotowały mocne propozycje. Redmi Note 14 w wersji 6+128 GB spadł do 699 zł, a Note 14 Pro (8+256 GB) dostępny jest za 899 zł, co oznacza rabaty sięgające nawet 600 zł względem cen premierowych. POCO X7 Pro z procesorem Snapdragon 8s Gen4, ekranem AMOLED i baterią 5000 mAh kosztuje w oficjalnej promocji 999 zł, a mocniejszy POCO F7 z akumulatorem 6500 mAh i ładowaniem 90 W w ofercie Kaufland na Black Friday pojawił się w kwocie 1298 zł. Motorola Edge 60 Fusion w Play potaniała aż o połowę - do około 599 zł za wersję 8/256 GB.
Warto zauważyć, że średnia półka smartfonów jest najbardziej dynamiczna cenowo. Podczas gdy Apple i Samsung w segmencie premium ograniczają rabaty do kilkunastu procent, średniaki potrafią tanieć o 30-40%. A zatem dla wielu konsumentów Black Friday jest najlepszym momentem na zakup telefonu, który zapewni płynność działania, dobry aparat i długą żywotność baterii, bez konieczności wydawania kilku tysięcy złotych.
Składaki tanieją, ale nie tak mocno jak flagowce
Smartfony składane wciąż pozostają najbardziej futurystycznym segmentem rynku, a ich obecność w promocjach Black Friday 2025 pokazuje, że producenci zaczynają traktować je jako pełnoprawną alternatywę dla klasycznych flagowców. Samsung Galaxy Z Flip7, który w pierwszych ofertach kosztował około 4000 zł, w ramach Black Week potaniał o 1500 zł - finalna cena na poziomie 2500 zł to jeden z najniższych pułapów w historii tej serii.
Jeszcze większe wrażenie robi Galaxy Z Fold7 (12/256 GB), dostępny za 7000 zł, ale z promocją cashback 2000 zł, która realnie sprowadza jego koszt do 5000 zł. To poziom, który jeszcze dwa lata temu wydawał się nieosiągalny dla urządzeń ze składanym ekranem. Starsze generacje - Z Flip6 czy Z Fold5 - pojawiają się w ofertach głównie z dodatkowymi akcesoriami, takimi jak słuchawki czy etui, a obniżki cen są raczej symboliczne.
Motorola Razr 60 Ultra, z dużym zewnętrznym wyświetlaczem, trafiła do ofert operatorskich i zestawów abonamentowych. Największe bonusy dotyczą tu gratisów - słuchawek, pakietów usług czy dodatkowych akcesoriów - zamiast drastycznych obniżek cenowych. Huawei również stawia na segment składany. Model Mate X6, wyceniony na 5999 zł, pojawia się w oficjalnych promocjach z dodatkowymi benefitami. Pamiętajmy jednak, że składaki wciąż są droższe od klasycznych flagowców, a ich rabaty procentowe są mniejsze - producenci wolą budować wartość poprzez cashback i prezenty niż przez głębokie cięcia cen.
Black Friday 2025. Jak uniknąć pułapek na zakupach?
Rynek elektroniki zmaga się z rosnącymi kosztami podzespołów, a producenci i sprzedawcy coraz częściej sięgają po marketingowe sztuczki. Eksperci z serwisu Antyweb zwracają uwagę, że część sklepów zawyża ceny na kilka tygodni przed listopadowymi promocjami, by później móc ogłosić "rekordowe rabaty". Dlatego tak istotne jest śledzenie historii cen w serwisach porównywarkowych, które pozwalają sprawdzić, czy obniżka jest realna, czy jedynie pozorna. Warto również pamiętać, że telefony oferowane w najniższych cenach często mają podstawowe wersje pamięci - 128 GB zamiast 256 GB czy 6 GB RAM zamiast 8 GB - a to niestety może oznaczać gorszą wydajność i krótszą żywotność urządzenia.
Równie ważne są kwestie związane z gwarancją i serwisem. W okresie Black Friday pojawia się wiele ofert z nieautoryzowanych sklepów, a także urządzeń poleasingowych lub odnowionych, które sprzedawane są jako "nowe". Dokonując zakupu w oficjalnych punktach czy u autoryzowanych operatorów, zyskamy pełną polską gwarancję i pewność, że sprzęt jest oryginalny. Zwracajmy też uwagę na warunki finansowania - raty 0% są atrakcyjne, ale niektóre banki i karty kredytowe doliczają dodatkowe opłaty, które mogą zniwelować korzyści z promocji.
Black Friday to jednak dobra okazja na zakup nowego smartfona, ponieważ od stycznia telefony, tablety i telewizory podrożeją ze względu na wprowadzenia nowego podatku, który wyniesie 1 proc. Nowy iPhone 17 Pro, który kosztuje obecnie ok. 7499 zł, zdrożeje o minimum 75 zł, do ok. 7 574 zł.












