Windows Phone zdobywa rynek budżetowcami, a kiedy czas na klasę premium?
Windows Phone zdobywa popularność dzięki urządzeniom za rozsądną cenę. Te droższe wciąż pozostają w cieniu swoich androidowych odpowiedników.
W raporcie AdDuplex nasz kraj określono jako "jeden z najsilniejszych rynków WP". Skąd się to bierze? Chyba największą zasługę mają w tym operatorzy i rosnąca świadomość klientów. Biorą oni do ręki telefon i porównują, co działa szybciej. Do tego rośnie jakość aplikacji, a to dobrze wróży. W końcu pojawiły się takie aplikacje jak Vine czy Instagram.
Nie powinno być zaskoczeniem, że Lumia 520 jest najpopularniejszą słuchawką fińskiej (jeszcze) firmy. Tym samym nie powinno nikogo dziwić, że Lumia 525 została okrzyknięta następcą skazanym na sukces. Na taki stan rzeczy odpowiedź może być tylko jedna - Windows Phone na urządzeniach z raczej niskiej półki cenowej może działać płynnie - w odróżnieniu od Androida.
Kiedy i czy w ogóle przyjdzie czas na większy udział flagowych smartfonów z Windowsem? Patrząc po powyższych wykresach mogłoby się wydawać że nie. W Holandii jednak np. Lumia 520 ma znikomy udział w porównaniu do 920-stki, która stanowi 20 proc. tamtejszego rynku WP, a 520 - zaledwie 5,2 proc. Czyżby tam ludzie potrzebowali fotograficznych smartfonów? A może ich po prostu stać na droższe telefony?
Kamil Zawiślak