Gigantyczne leniwce żywiły się mięsem. Zaskakujące doniesienia naukowców
Mylodon darwini, wymarły krewny obecnie żyjących leniwców, mógł być wszystkożerny – donoszą naukowcy w najnowszych badaniach. Rzeczona teza przeczyłaby powszechnie znanemu faktowi na temat tych zwierząt, jakoby wszyscy przedstawiciele tej rodziny mieliby być roślinożercami.
Przedstawiciel leniwców - Mylodon darwini - nie przypominał tych, które żyją w dzisiejszych czasach. Osiągał on do czterech metrów długości, a jego waga mogła wynosić nawet półtorej tony, czyli około 150 razy więcej niż najcięższy obecnie żyjący gatunek.
Badacze dokonali analizy chemicznej dwóch aminokwasów znajdujących się w sierści pochodzącej ze znalezionej skamieniałości przedstawiciela Mylodon darwini, a następnie porównali wyniki z próbkami żyjących gatunków leniwców i mrówkojadów.
Okazało się, że wspomniany gatunek spożywał mięso. Ten fakt zaskoczył wszystkich naukowców, gdyż każdy z sześciu obecnie żyjących leniwców jest roślinożerny, a ich szczęki - tak jak szczęki ich przodków - nie są przystosowane do polowań.
W związku z powyższym wymarłe osobniki najprawdopodobniej spożywały padlinę. Tłumaczyłoby to, dlaczego w czasach, w których żyły w Ameryce Południowej nie było innych dużych ssaków mięsożernych.
Badaniu poddana została także sierść innego wielkiego leniwca - Nothrotheriops shastensis. Osobnik był zdecydowanie mniejszy od Mylodona. Osiągał przeszło dwa i pół metra długości oraz ważył ćwierć tony. Jednak w przypadku analizy jego szczątek nie odkryto niczego sensacyjnego, potwierdzając jego roślinożerność.