Leczony tydzień, a nieleczony siedem dni? Bzdura, wystarczy... spray do nosa

Popularne powiedzenie mówi, że leczone przeziębienie trwa tydzień, a nieleczone siedem dni. Oznacza to, że zdaniem "wiedzy powszechnej" trzeba je po prostu przeczekać, ale naukowcy mają inne zdanie i wskazują, co może skrócić chorobę.

Spray do nosa pierwszą linią obrony przed infekcją. Może znacznie skrócić chorobę
Spray do nosa pierwszą linią obrony przed infekcją. Może znacznie skrócić chorobę123RF/PICSEL

Jak wynika z nowego badania, dostępne bez recepty aerozole do nosa mogą pomóc w walce z kaszlem, przeziębieniem i grypą. Zdaniem naukowców, którzy przeanalizowali dane blisko 14 tys. osób dorosłych stosujących w czasie choroby tego typu środki, rozpoczęcie ich przyjmowania w momencie pierwszych objawów bólu gardła, kaszlu, przeziębienia lub grypy może zapobiec rozwojowi pełnych objawów i przyspieszyć powrót do zdrowia.

Spraye do nosa skracają chorobę

O jakim efekcie mowa? Badacze sugerują skrócenie czasu spędzonego na chorobie związanej z infekcją zatok i klatki piersiowej, grypą i przeziębieniem średnio o ok. 20 proc. Co więcej, korzyści są większe u osób, które stosują tego typu spraye sześć razy dziennie, a do tego tego typu osobom rzadziej przepisywano antybiotyki w porównaniu z osobami leczącymi się "standardowo".

Biorąc pod uwagę te wyniki, nasza rada, szczególnie dla osób o podwyższonym ryzyku infekcji lub tych, które mają nawracające infekcje, zalecamy, aby przy pierwszych objawach kaszlu, bólu gardła, przeziębienia lub grypy stosować spray do nosa, aby zapobiec ich rozwojowi oraz zapobiegawczo po bliskim kontakcie z osobami zakażonymi
twierdzą.

Do badania, które zostało sfinansowane przez Narodowy Instytut Badań nad Zdrowiem i Opieką (NIHR) i opublikowane w czasopiśmie The Lancet Respiratory Medicine, naukowcy zrekrutowali 13 799 pacjentów z 332 gabinetów lekarskich. Wszyscy pacjenci albo mieli istniejące problemy zdrowotne, mieli w przeszłości infekcje dróg oddechowych albo byli narażeni na wysokie ryzyko infekcji.

Spray do nosa, a nie antybiotyki

Pacjenci zostali losowo przydzieleni do żelowego aerozolu do nosa Vicks-First-Defence lub źródła internetowego, które pomaga osobom cierpiącym na choroby układu oddechowego ćwiczeniami i regulacją poziomu stresu.  

Naukowcy twierdzą, że w porównaniu ze standardową opieką, która polegała na zasięgnięciu porady dotyczącej leczenia chorób układu oddechowego, aerozole zmniejszają liczbę dni wolnych od pracy lub innych zajęć nawet o 30 proc. Tymczasem zarządzanie stresem i porady dotyczące ćwiczeń online zmniejszyły częstość infekcji o skromne 5 proc.

Co więcej, Lucy Yardley, prof. psychologii zdrowia na uniwersytetach w Bristolu i Southampton, która kierowała częścią badania dotyczącą aerozolu do nosa, dodaje, że korzyści byłyby najpewniej jeszcze większe, gdyby pacjenci używali aerozoli częściej, tj. sześć razy dziennie dzień po pierwszych oznakach przeziębienia, ale wiele osób biorących udział w badaniu nie stosowało sprayu tak często.

Ważne odkrycie dotyczące ograniczenia stosowania antybiotyków jest również potencjalnie bardzo ważne w walce z opornością na antybiotyki, która jest jednym z głównych zagrożeń zdrowia publicznego naszych czasów
dodają.
To miało być piękne zdjęcie ślubne. Pies dał popis© 2024 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas