Ukraińcy nauczyli się żyć z wojną za oknem, ignorują alarmy

Zespół naukowców postanowił opisać korelacje między skutecznością systemu wczesnego ostrzegania na Ukrainie, a przedłużającym się konfliktem. Podczas pierwszych miesięcy wojny, system ten pozwolił zmniejszyć liczbę ofiar niemal o połowę, co związane jest ze wzmożoną reakcją społeczeństwa i strategią komunikacyjną ukraińskiego rządu.

Naukowcy z Uniwersytetu z Michigan, Uniwersytetu w Chicago i Ipsos połączyli innowacyjną metodologię z głęboką wiedzą geopolityczną i stworzyli pierwszą kompleksową analizę skuteczności alarmów przeciwlotniczych podczas konfliktów zbrojnych. Artykuł został opublikowany w „Proceedings of the National Academy of Sciences”. 

System wczesnego ostrzegania na Ukrainie

Te badania są bardzo istotne nie tylko ze względu na obecną sytuację Ukrainy, ale również dla innych krajów decydujących się na podobny system wczesnego ostrzegania. Jak podają autorzy, aby zapewnić bezpieczeństwo ludności cywilnej, decydenci polityczni muszą podtrzymywać i dostosowywać swoje komunikaty podczas przedłużających się konfliktów

Reklama

Każdy kraj ma opracowany system wczesnego ostrzegania, podobnie jest w przypadku Ukrainy, która opracowała hybrydowy system wczesnego ostrzegania. Łączy on w sobie aplikację na smartfony z tradycyjnymi syrenami lotniczymi, które mają nakłonić obywateli do udania się do schronu. Jednak do tej pory nie udało się przeprowadzić badań nad zachowaniem populacji na dużą skalę odnośnie do reakcji na ostrzeżenia. 

Badaczy nurtuje pytanie, jak wygląda reakcja obywateli natychmiast po otrzymaniu ostrzeżenia. Jakie są różnice między zachowaniem na początku konfliktu, a jakie w miarę przedłużania się sytuacji nadzwyczajnej. Jaka powinna być reakcja rządu w związku z trwającym konfliktem, aby zapewnić jak najwyższy poziom bezpieczeństwa cywili.  

Naukowcy przeanalizowali ponad 3000 cywilnych alertów dzięki wykorzystaniu pingów globalizacyjnych o wysokiej częstotliwości, które powiązane są z 17 milionami anonimowych urządzeń mobilnych odpowiadających około 60 procent populacji na Ukrainie.

Wnioski wyciągnięte z analizy

Główne wnioski są takie, że dzięki wzmożonej reakcji opinii publicznej można było uniknąć od 8 do 15 procent ofiar. Przede wszystkim szczególnie interesujące wydaje się to, że przedłużający się konflikt wpływa na zdolność reagowania, co można przypisać stopniowej normalizacji ryzyka w sytuacjach wojennych. Wojna staje się codziennością ludzi, a co za tym idzie, coraz mniejsze wrażenie robią na nich sytuacje zagrażające życiu. Natomiast interwencje w zakresie bezpieczeństwa publicznego są kluczowe w ochronie cywilów przed krzywdą. 

Zjawisko to nazwali „alarmowym zmęczeniem” i stanowi poważny problem w dalszej ochronie cywilów. Naukowcy sugerują, że należy opracować ukierunkowane komunikaty zwiększające świadomość społeczeństwa na temat potencjalnych zagrożeń. Nawet najmniejszy wzrost szybkości reakcji pomoże zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych.

Chcesz coś dodać? TU SKOMENTUJESZ artykuł.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | systemy przeciwlotnicze | wojna | ludność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy