Wielka Brytania: Homary, ośmiornice i kraby uznane za istoty czujące

Rząd Wielkiej Brytanii oficjalnie uznał dziesięcionogi oraz głowonogi za istoty czujące. Oznacza to, że do tej grupy dołączy około siedem tysięcy różnych gatunków zwierząt w tym ośmiornice, kalmary, mątwy, kraby, homary, raki czy krewetki. Ruch ten jest konsekwencją wyników raportu dotyczącego wspomnianych stworzeń.

Ośmiornice też mają uczucia
Ośmiornice też mają uczuciaPixabay.com

Z niezależnego raportu przeprowadzonego na zlecenie rządu Wielkiej Brytanii wynika, że istnieją mocne dowody na to, iż dziesięcionogi i głowonogi są zdolne do odczuwania emocji w podobny sposób jak ludzie. W związku z tym postanowiono oficjalnie uznać je jako istoty czujące.

Sam raport zawarł w sobie analizę ponad 300 badań naukowych. Stworzenia oceniano pod kilkoma różnymi kryteriami m.in.: posiadaniem receptorów bólowych, połączeniem między receptorami bólowymi a mózgiem, reakcją na środki przeciwbólowe, zastosowaniem taktyk obronnych w momencie zagrożenia czy uczeniem asocjacyjnym.

Nowa poprawka do ustawy nie wpłynie jednak jeszcze na jakiekolwiek praktyki dotyczące tych zwierząt, co oznacza, że brytyjski kucharz dalej będzie mógł wrzucać żywego homara do garnka z wrzącą wodą. Na razie pozwoli ona na pozbycie się pewnych prawnych niespójności oraz pozwoli na podjęcie odpowiednich kroków w przyszłości.

Wiele krajów już wcześniej podjęło podobne działania. Gotowanie żywego homara oraz innych dziesięcionogów jest już nielegalne w Szwajcarii, Norwegii i Nowej Zelandii, a w niektórych państwach prowadzone są działania na rzecz takich zmian.

W raporcie przeprowadzonym na zlecenie rządu Wielkiej Brytanii możemy przeczytać, że odradza się ekstremalnych metod uboju, transportu zwierząt w lodowatej wodzie czy sprzedaży żywych stworzeń niedoświadczonym handlarzom. Być może właśnie takie ograniczenia zostaną wprowadzone w pierwszej kolejności.

Teraz mamy poważne dowody na to, że ośmiornice czują ból, choć mogliśmy się tego wcześniej domyślać... przecież są mięczakami.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas