732 betonowe pałacyki na prowincji. Osiedle-farsa w środkowej Turcji

Wydaje się, że tylko kraje Zatoki Perskiej realizują futurystyczne plany budowlane, tworząc sztuczne wyspy na wybrzeżu, budując najwyższe drapacze chmur czy rekordowe parki rozrywki. Turcja również nie pozostaje w tyle. Jednak w przypadku Burj al Babas nie wszystko poszło zgodnie z planem. Dzisiaj powinno to być sielankowe osiedle zamieszkane przez nowobogacką śmietankę kraju. Okazuje się, że chętnych do kupna jednego z 732 betonowych pałacyków brakuje.

W Turcji stoi opuszczone osiedle 732 betonowych pałacyków
W Turcji stoi opuszczone osiedle 732 betonowych pałacykówChris McGrathGetty Images

Burj al Babas znajduje się niecałe 250 kilometrów na wschód od Stambułu. Jest to około 3,5 godziny jazdy samochodem. Ogromne osiedle powstało w pobliżu niewielkiej, prowincjonalnej mieściny Murdurmu.

Życie w tej części Turcji toczy się spokojnie. Większe miasta znajdują się daleko, a do głównej autostrady łączącej Stambuł z Ankarą jest 50 kilometrów.

Nic nie zwiastowało, że w niepozornym Murdurmu powstanie tak ogromny kompleks budynków mieszkaniowych, który można dostrzec nawet na zdjęciach satelitarnych.

Gigantyczne osiedle jest widoczne również na mapach satelitarnych Google
Gigantyczne osiedle jest widoczne również na mapach satelitarnych GoogleGoogle Maps /Zrzut ekranudomena publiczna

Burj al Babas. Arabska wizja na tureckiej ziemi

Budowa betonowych domów o identycznym wyglądzie rozpoczęła się w 2014 roku. Dokładnie miały stanąć tutaj 732 pałace, które swoim stylem mieszają disneyowską bajkowość z francuskim wysublimowaniem.

Jak przystało na tego typu projekt budowlany, obok domów miały powstać centrum handlowe, kino oraz basen. Budowa miała kosztować 200 milionów dolarów, czyli niespełna 800 milionów złotych.

Po kilku latach od wbicia pierwszej łopaty na budowie, sprzedała się niewielka część nieruchomości. Zdecydowana większość stoi nadal pusta, a sporo z nich jest jeszcze niewykończona.

Potencjalnych kupujących nie zachęca nawet cena, która zaczyna się od 370 tysięcy dolarów za dom.

Wszystkie domy zostały zaprojektowane według jednego wzoru
Wszystkie domy zostały zaprojektowane według jednego wzoruChris McGrathGetty Images

Zwiedzanie Burj al Babas

Może brakuje chętnych do nabycia nieruchomości, ale podróżnych zainteresowanych urbexową turystyką w tym miejscu nie brakuje. Wejście na teren osiedla nie jest jednak łatwe. Cały teren jest ogrodzony wysokim murem zwieńczonym drutem kolczastym.

Domy przypominają trochę nieudaną kopię disneyowskiego zamku
Domy przypominają trochę nieudaną kopię disneyowskiego zamkuChris McGrathGetty Images

Niektórym śmiałkom udaje się dostać do środka Burj al Babas. Jak relacjonuje Filip Faliński, niezależny dziennikarz i autor StacjaFilipa.pl, który odwiedził to miejsce w listopadzie 2019 roku, na teren osiedla wpuszcza ochroniarz i w pierwszej kolejności pokazuje jeden z niewielu wykończonych domów. Żeby przyjrzeć się reszcie terenu, nie zawsze pozwala. Osiedle jednak nadal jest traktowane jako inwestycja szukająca nabywców nieruchomości, niż jako nietypowa atrakcja turystyczna.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas