Ostatnie wyleżysko śnieżne w górach w Szkocji. Za tydzień nie będzie po nim śladu
W górach Cairngorm w północnej Szkocji, niespełna 200 kilometrów od Glasgow, znajduje się ostatnie wyleżysko śnieżne, które nie zdążyło stopnieć przez cały sezon letni. Niestety okazuje się, że jego dni są policzone. Za mniej więcej tydzień ostatni kawałek śniegu z minionej zimy przejdzie do historii.
Wyleżyska śnieżne to są dokładnie ostatnie fragmenty pokrywy śnieżnej lub śnieżno-lodowej z poprzedniego sezonu zimowego, które znajdują się w skalnych niszach na północnych, zacienionych stokach gór w ich wyższych partiach.
W górach Cairngorm zazwyczaj te formy wytrzymują całe lato aż do kolejnej zimy, kiedy to zostają przykryte świeżą warstwą białego puchu. Tego roku niestety to się nie stanie.
Ostatni śnieżnik, jak też czasem nazywa się wyleżyska śnieżne, najpewniej stopnieje całkowicie w ciągu najbliższego tygodnia. Lokalnym wędrowcom udało się sfotografować, kiedy liczył już zaledwie kilka metrów wielkości. Wszystko z powodu wysokich temperatur tego roku, które tylko przyspieszyły proces topnienia.
Obecność wyleżysk śnieżnych odnotowuje się w Szkocji co najmniej od XVIII wieku. Najczęściej występują na wysokości powyżej 1200 metrów (najwyższy szczyt Szkocji - Ben Nevis liczy niewiele więcej, bo 1345 m n.p.m.). W ciągu ostatnich 200 lat zaobserwowano całkowite ich topnienie zaledwie 7 razy, z czego cztery raz w ciągu ostatnich 20 lat. Jest to ewidentny znak, że klimat w Cairngorm zmienia się diametralnie.
Lodowczyki w Polsce. W Tatrach też mamy wyleżyska śnieżne
Po polskiej stronie Tatr w okolicach Morskiego Oka czy Rysów również możemy obserwować wyleżyska skalne. Niektóre z nich przybierają formę lodowczyków, ponieważ potrafią nie topnieć przez wiele lat. Są zdecydowanie większe niż te w szkockich górach, ponieważ znajdują się na większej wysokości, gdzie klimat jest zdecydowanie chłodniejszy (nawet pomimo faktu, że Tatry znajdują się na dużo niższej szerokości geograficznej).
Lodowczyk Mięguszowiecki jest największym śnieżnikiem w polskich górach. Jego wymiary fluktuują z roku na rok zależnie od ilości opadów śniegu. Powierzchnia lodowczyka wynosi około pół hektara. Znajduje się on poza szlakiem, ale wędrując na Przełęcz pod Chłopkiem dojrzymy jego sylwetkę w oddali.
Wyleżyska śnieżne to jedynie namiastka prawdziwych lodowców górskich, których ani w górach Cairngorm, ani nigdzie w Karpatach nie spotkamy. Są to niewielkie elementy krajobrazu, ale bardzo istotne. Ich zupełne topnienie lub zmiany rozmiarów pokazują, jak klimat wpływa na krajobraz gór.
Przeczytaj też: