Najnowsze badania pokazują, jak dużo lasów odrosło naturalnie od 2000 roku

W badaniach opisanych jako pierwsze dogłębne analizy naturalnej ekspansji lasu naukowcy odkryli, że przez ostatnie 20 lat zregenerował się na świecie obszar leśny o powierzchni odpowiadającej Francji.

Deforestacja wciąż stwarza ogromne zagrożenie dla światowej bioróżnorodności, ale najnowsze badania pokazują spory potencjał naturalnej regeneracji jako jednego z narzędzi radzenia sobie z tym problemem. Wyniki zostały opublikowane przez Trillion Trees (wynik współpracy World Wildlife Fund (WWF), BirdLife International i Wildlife Conservation Society) i skupiają się na naturalnej regeneracji lasu, kiedy ekosystem zostaje pozostawiony w spokoju albo zyskuje niewielkie wsparcie ze strony człowieka. Chodzi tu o aktywną reforestację i sadzenie drzew na obszarach, które są zdegradowane albo bardziej pasywne techniki, jak usuwanie inwazyjnej roślinności, stawianie ogrodzeń czy nawet pozostawienie lasu samemu sobie. 

Reklama

W porównaniu do aktywnego sadzenia drzew na ogromną skalę, naturalna regeneracja jest 76% tańsza, promuje wyższą bioróżnorodność roślin i zwierząt, a także oferuje przewagę w zakresie zapylania, wody i zdrowia gleby. Nowe analizy bazują na danych satelitarnych oraz ankietach ekspertów pracujących w lasach z ostatnich 30 lat i skupiają się na tym, jak duże wpływ miała naturalna regeneracja na światowe pokrycie lasami od 2000 roku. Efektem jest mapa opracowana według rygorystycznych zasad naukowych, ilustrująca jak dużo lasu odrosło w tym czasie i gdzie znajdują się miejsca, w których proces ten idzie wyjątkowo dobrze. 

Dzięki temu dowiadujemy się, że w ciągu ostatnich 20 lat odrosło blisko 59 milionów hektarów lasu, wystarczająco, by przechowywać ekwiwalent 5,9 gigaton dwutlenku węgla, czyli więcej niż wynosi roczna emisja Stanów Zjednoczonych. Jeśli zaś chodzi o miejsca szczególnie aktywne w zakresie naturalnej regeneracji, to z pewnością są to Mata Atlântica, czyli wąski obszar bujnych lasów na południowo-wschodnim atlantyckim pobrzeżu Brazylii oraz północnej Argentyny,gdzie odrosło 4,2 mln hektarów (tyle mniej więcej liczy obszar Holandii) oraz mongolska tajga, gdzie przybyło 1,2 mln hektara. Informacje te powinny nas cieszyć, ale jednocześnie wciąż należy mieć świadomość, że deforestacja postępuje w ogromnym tempie i potrzeba dużo połączonych wysiłków, żeby przystopować ten proces. I tak, jak sugeruje Organizacja Narodów Zjednoczonych, między 1990 a 2020 rokiem straciliśmy w ten sposób 420 mln hektarów lasów i choć proces ten zwalnia z roku na rok, bo między 2015 a 2020 rokiem było to ok. 10 mln hektarów rocznie, podczas gdy w latach 90. normą było 16 mln hektarów rocznie, to wciąż pozostaje dużo do zrobienia.

Źródło: GeekWeek.pl/WWF

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy