Komórki zamiast aparatów i kamer

Matryca z 10-megapikselami w telefonie komórkowym? To nie spekulacje fantastów, ale kwestia najbliższych miesięcy - twierdzą specjaliści z firmy LG.

Telefony komórkowe mogące zastąpić aparaty cyfrowe z dnia na dzień stają się rzeczywistością. Podczas specjalnego pokazu telefonu komórkowego LG KC-910, mającego matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli, John Barton z brytyjskiego oddziału LG powiedział, że widział już na deskach kreślarskich telefony mające 10 megapikseli! - podał serwis pocket-lint.co.uk.

To jeszcze nie wszystko, kolejnym wyzwaniem rzuconym przez telefony komórkowe będzie opcja kręcenia materiałów wideo w wysokiej rozdzielczości. Andy Glasson z DivX oficjalnie potwierdził, że jego firma już pracuje nad kodowaniem formatu H264 z myślą o telefonach komórkowych.

Reklama

Do tego dojdzie jeszcze dźwięk przestrzenny nagrany w formacie Dolby oraz lepszej jakości dźwięk. Czyżby więc komórki planowały pogrzebać inne urządzenia z segmentu elektroniki konsumenckiej?

Ledwo, co dziwiliśmy się, że w telefonie umieszczono 2-megapikselowe matryce, a przed końcem roku na rynku pojawią się telefony z 8-megapikseliwymi aparatami ze stajni takich firm jak Sony Ericsson, Samsung oraz wspomniane LG. Postęp zatem jest nieunikniony, jednak - podobnie jak w przypadku aparatów - nie spodziewajmy się filmów wideo o jakości porównywalnej do formatu Blu-ray, ani dźwięku godnego kina domowego z najwyższej półki. Myślmy raczej o ich komórkowych odpowiednikach.

Nie mówiąc już o fakcie, że nawet przy 10 megapikselach, telefony komórkowe i tak nie będą miały baterii, która wytrzyma robienia zdjęć dłużej niż kilka godzin.

ŁK

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telefony | komórki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy