Motorola Aura - komórka zegarmistrza

Czy telefon może być piękny? Aura, dzieło Motoroli i szwajcarskich zegarmistrzów, próbuje odpowiedzieć na to pytanie. Jednak, czy taki luksus jest wart 7 tys. złotych?

Często narzekamy, że telefony są drogie. Jednak tak naprawdę trudno znaleźć aparaty kosztujące więcej niż 2 tys. zł. Chyba, że są to telefony robione na zamówienie, albo komórki typowo designerskie. Jednym z takich aparatów jest Motorola Aura - obecnie najdroższy na polskim rynku telefon produkowany masowo (około 7 tys. zł). Mieliśmy go szansę sprawdzić.

62-karatowy telefon

Wyjmując Aurę ze skórzanego futerału mamy szansę zobaczyć - co tu dużo pisać - prawdziwe, małe dzieło sztuki. Aura została wyposażona w obudowę z nierdzewnej stali. Z tyłu telefonu, poprzez szybkę można zobaczyć wnętrze urządzenia, czyli koła zębate wykonane z utwardzanej stali Rockwell 50-55 i osadzone na 130 łożyskach kulkowych, które tworzą mechanizm do otwierania telefonu. Jak twierdzi Motorola, Aura bez problemu wytrzyma ponad 100 000 otwarć. Co ciekawe, Aura otwierany nie w wzdłuż, ale o 180 stopni.

Sam wyświetlacz jest okrągły i potrafi obsłużyć rozdzielczość 300dpi (jakość dobrego czasopisma) i 16 mln kolorów. Wyświetlacz ma kształt soczewki o średnicy 1,55 cala. Sama soczewka jest chroniona 62-karatowym, szafirowym szkłem. Zaprojektowany mechanizm obrotowy składa się z około 200 osobnych części, a koła zębate chronione są powłoką z wolframu. Sama obudowa jest ręcznie polerowana, a jej przygotowanie zajmuje 2 tygodnie. Aura ma wymiary 47,6 na 97 na 18,5 mm, a jej waga wynosi 141 gramów.

Reklama

Zapewne Aura ma jeszcze wiele fascynujących sekretów związanych z jej produkcją, ale zostawmy je twórcom. Co tak naprawdę nas interesuje jest dość proste - telefon Motoroli prezentuje się niesamowicie, i bez dwóch zdań zasługuje na określenie luksusowego, unikalnego i wartego swojej ceny aparatu. Ale tylko i wyłącznie pod kątem wykonania.

Motyle w telefonie

Pod kątem technologicznym Aura nie zaskakuje nawet w najmniejszym stopniu - co więcej, tak naprawdę testowany sprzęt stoi na poziomie technologicznym telefonów sprzed 3 lat. Na pokładzie znajdziemy aparat o rozdzielczości 2 megapiskeli (bardzo przeciętny, nawet jak na tą rozdzielczość). Aura współpracuje jedynie z sieciami GPRS i EDGE i ma wbudowaną pamięć wynoszącą 2GB. Z Aury możemy zatem zrobić m.in. odtwarzacz MP3. Taki, który kosztuje 7 tys. złotych.

Przy takim wyświetlaczu można by się spodziewać naprawdę ciekawego interfejsu i rozwiązań. Niestety, Motorola nie postarała się w tej materii. Główne menu rozlokowało wszystkie podstawowe opcje (Kontakty, Wiadomości, Ustawienia etc.) w formie kręgu, natomiast na środku pulpitu telefonu znajdziemy nawigację przypominającą koło. Logicznym rozwiązaniem byłoby zastosować nawigację przypominającą Click Wheel z iPodów. Niestety, pod "krągiem" kryje się standardowy krzyżak znany z "normalny" telefonów. Co więcej, wybór kolejnych opcji przebiega z poślizgiem, przygotowany przez Motorolę system operacyjny po prostu nie sprawdza się tak dobrze, jak powinien.

Rewelacyjnie prezentują się natomiast wygaszacze Motoroli, np. pracujące trybiki albo motyle. Na tle fantastycznej obudowy takie dodatki wyglądają naprawdę rewelacyjnie. Aura ma także kilka różnych zegarów, które możemy ustawić. Od klasycznego zegarka, na nowoczesnym elektronicznym zegarku kończąc. To robi wrażenie.

Bateria

Ponieważ Aura nie posiada zaawansowanych rozwiązań technologicznych, komórka bez problemu wytrzyma około 400 godzin w trybie czuwania. Zatem bez problemu możemy korzystać z tego telefonu przez 4 dni bez potrzeby ładowania. Czas rozmowy wynosi około 7 godzin.

Być jak Beckham

Ostatnio z telefonem Aura fotografowie "złapali" na ulicy Davida Beckhama. Spokojnie można napisać, że Aura pasuje właśnie do tego typu ludzi - osób szukających unikalnych, bardzo stylowych telefonów. Bez wątpienia nie można patrzeć na Aurę przez pryzmat ceny - ten telefon ma wyglądać dobrze. I to zadanie spełnia doskonale. Reszta jest wtórna.

PLUSY

- Rewelacyjne wykończenie i design,

- Świetny wyświetlacz i menu.

MINUSY

- technologicznie rozczarowuje,

- problemowe menu,

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telefony | menu | komórka | telefon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy