Bycie przestępcą szkodzi zdrowiu
Choć młodzi bandyci rzadziej chorują, długoletnia przestępcza działalność wiąże się z poważnym pogorszeniem stanu zdrowia w wieku średnim - informuje pismo "Criminal Behaviour and Mental Health".
Jako nastolatkowie i dwudziestolatkowie osoby łamiące prawo były przeciętnie zdrowsze od swoich praworządnych rówieśników - rzadziej chorowały i trafiały do szpitali. Jednak po czterdziestce dały o sobie znać zagrożenia zdrowotne, związane z karierą kryminalisty.
Mężczyźni, którzy nie porzucili drogi występku, w wieku 43-48 lat cztery razy częściej trafiali do szpitala niż ich rówieśnicy, którzy albo wcale nie popełniali przestępstw, albo po młodzieńczych wybrykach sporządnieli. Ponadto aż 13 razy częściej zostawali inwalidami.
Zresztą nie każdy przestępca miał szansę na wiek średni: spośród 17 zmarłych w okresie objętym obserwacją, kryminalistów było aż 13 - mimo, że notoryczni przestępcy to tylko 14 proc. badanych, wobec 62 proc. zawsze praworządnych i 24 proc. nawróconych na dobrą drogę po burzliwym okresie dorastania.
Przyczyny są proste
Zdaniem kierującego badaniami prof. Jonathana Shepherda z Cardiff University, przyczyną złego stanu zdrowia przestępców mogą być ryzykowne zachowania i sprzyjający urazom tryb życia albo długotrwały pobyt w wiezieniu.