Igrzyska olimpijskie czy ekologiczne? Klimat się zmienia od Tokio
Kiedy wszyscy przyglądają się sportowcom rywalizującym w olimpijskich konkurencjach, w kulisach trwają dyskusje nad przyszłością igrzysk w kontekście zmian klimatu. Tokio poczyniło pierwsze kroki, aby zneutralizować maksymalnie wpływ imprezy na klimat, ale MKOl poszedł o krok dalej. Od 2030 roku każde igrzyska olimpijskie muszą być neutralne klimatycznie. Jak sobie poradzą z tym wymogiem poszczególni organizatorzy?
Praktycznie każda dyscyplina sportowa musi liczyć się z nieprzewidywalną pogodą i postępującymi zmianami klimatu. Rekordowe upały, groźne burze, a zimą problemy z utrzymaniem się pokrywy śnieżnej - lista czynników utrudniających prowadzenie zawodów sportowych jest oczywiście zdecydowanie dłuższa.
- Zmiany klimatu są jednym z największych wyzwań, przed jakim kiedykolwiek stanęła ludzkość. Wpływają one również na sportowców - mówi Marie Sallois, dyrektor MKOl ds. Zrównoważonego Rozwoju.
- Wydarzenia sportowe muszą stale dostosowywać się do skutków zmian klimatu, a igrzyska olimpijskie nie są w tym żadnym wyjątkiem. Jest to światowe wydarzenie o ogromnej sile oddziaływania. Na organizatorach igrzysk ciąży również odpowiedzialność za podjęcie skutecznych działań celem zatrzymania negatywnych dla świata zmian.
Zaangażowany w bardziej zrównoważoną klimatycznie przyszłość ruch olimpijski podjął już pierwsze kroki. Zarówno igrzyska olimpijskie w Tokio, jak i Zimowe IO w Pekinie za rok będą bardziej neutralne względem emisji dwutlenku węgla. Co to oznacza dokładnie?
Organizatorzy z Japonii i Chin planują zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych w myśl Porozumienia Paryskiego. Ewentualna emisja CO2 będzie natomiast zrekompensowana, np. poprzez nasadzenie drzew.
Na organizatorach igrzysk ciąży również odpowiedzialność za podjęcie skutecznych działań celem zatrzymania negatywnych dla świata zmian
Od 2030 igrzyska neutralne dla klimatu
W marcu 2020 r. MKOl zdecydował, że od 2030 r. wszystkie igrzyska olimpijskie będą musiały być, jak to określają członkowie Komitetu Olimpijskiego, "pozytywne klimatycznie", czyli emisja gazów ma być zredukowana maksymalnie do zera, a poziom kompensacji zanieczyszczeń musi przekraczać 100 procent.
Znacznie wyprzedzając cel na 2030 r., organizatorzy letnich igrzysk w Paryżu w 2024 już zobowiązali się do zorganizowania imprezy jako "pozytywnej klimatycznie". Sam MKOl dążąc do tego celu, zrekompensuje ponad 100 procent nieuniknionych emisji gazów cieplarnianych, głównie poprzez zasadzenie Lasu Olimpijskiego.
Nie jest to na razie otwarcie powiedziane, ale można przypuszczać, że organizacja igrzysk olimpijskich w duchu neutralności klimatycznej nie będzie tania. Obecnie obserwujemy trend, kiedy to pojawia się coraz mniej miast-kandydatów, które chciałyby gościć sportowców u siebie. Głównym argumentem za tą tendencją jest to, że koszt organizacji igrzysk sięga dziesiątek miliardów dolarów i zdaje się nie maleć. Nałożenie obowiązku redukcji emisji gazów cieplarnianych może tylko podnieść cenę, i tak już wygórowaną, kolejnym miastom-organizatorom.
Igrzyska w Tokio. Minimalizacja wpływu upałów
Nim jednak zauważymy efekty działań poszczególnych organizatorów, przyjrzyjmy się w jaki sposób Japończycy postanowili w tym roku ulżyć sportowcom podczas fal gorąca. Japonia znajduje się w większości w strefie klimatu podzwrotnikowego, gdzie temperatury bardzo często przekraczają 30 stopni, a nocą nie spadają poniżej 20. Tylko północną część wyspy Honsiu i wyspę Hokkaido obejmuje strefa klimatu umiarkowanego. Ponadto co roku kraj nawiedzają monsuny, czyli sezonowe ulewne deszcze, których obecność jest związana z cyrkulacją powietrza w tej części świata.
Organizatorzy chcieli zminimalizować wpływ trudnych do wytrzymania upałów na sportowców. Wśród podjętych środków jest decyzja z 2019 roku o przeniesieniu maratonów i zawodów w chodzie sportowym do Sapporo, gdzie temperatury w ciągu dnia mogą być nawet o pięć stopni niższe niż w Tokio. Ponadto inne rywalizacje zaplanowano wcześniej w ciągu dnia lub później po południu, aby uniknąć największego w południu upału.
Sportowcy rywalizujący na Stadionie Olimpijskim będą mieli dostęp do dodatkowej zacienionej przestrzeni, a obiekt został zaprojektowany tak, aby przepuszczać jak najwięcej wiatru i umożliwić maksymalną cyrkulację powietrza. Ponadto stadion zapewnia naturalne chłodzenie dzięki gigantycznym okapom inspirowanym tradycyjną japońską architekturą.
Organizatorzy chcieli zminimalizować wpływ trudnych do wytrzymania upałów na sportowców. Wśród podjętych środków jest decyzja z 2019 roku o przeniesieniu maratonów i zawodów w chodzie sportowym do Sapporo, gdzie temperatury w ciągu dnia mogą być nawet o pięć stopni niższe niż w Tokio.
Igrzyska olimpijskie czy ekologiczne?
Obserwując zmiany na świecie, możemy śmiało stwierdzić, że świadomość klimatyczna "wkradnie" się również na igrzyska olimpijskie. Zresztą nieśmiało możemy to zauważyć obecnie w Tokio. Trzeba tylko mieć nadzieję, że duch rywalizacji sportowej nie zostanie zdominowany i będzie nadal najważniejszą wartością, która poniesie ruch olimpijski w przyszłość.