John Moore: Nieprawdopodobne spotkanie człowieka z rekinem

Choć większość ludzi boi się rekinów, są też tacy, którzy się nimi fascynują. Jednym z nich jest fotograf John Moore, który wykonał tym zwierzętom wiele niesamowitych zdjęć. Mężczyzna wykazał się niemałą odwagą, stając oko w oko z gigantycznymi żarłaczami. Efekty jego pracy zapierają dech w piersiach.

Fotografia naprawdę robi wrażenie
Fotografia naprawdę robi wrażenieTwitter

55-latek wykonał serię spektakularnych zdjęć podczas nurkowania przy wybrzeżu Jupitera położonego na południu Florydy. Mężczyzna fotografował żarłacze tępogłowe - uważane przez wielu za najniebezpieczniejsze rekiny na świecie.

Co ciekawe, zamieszkują one zarówno wody słodkie, jak i słone. Spotkamy je m.in. przy brzegach obu Ameryk, Afryki, Australii oraz Azji Południowej. Zazwyczaj osiągają niespełna trzy metry długości.

Jak widać po zdjęciach, podczas swojej podwodnej wyprawy nurek spotkał gigantycznego osobnika wykraczającego poza standardowe rozmiary. Najprawdopodobniej była to samica w ciąży (ten gatunek w przeciwieństwie do większości ryb jest żyworodny).

"Była bardzo dominującym rekinem, pewnie podchodząc do mnie podczas naszego nurkowania" - stwierdził Moore.

Warto dodać, że choć w popkulturze rekiny uchodzą za maszyny do zabijania, tak naprawdę odpowiadają one jedynie za kilka ludzkich zgonów w ciągu roku. Dla porównania w tym niechlubnym rankingu wyprzedzają je np. krowy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas