Wędkarzu uważaj! Ryba się zemści!
Wiele osób śmieje się z wędkarzy, chodzących w mundurach z demobilu, czy różnych innych kamuflujących strojach. Okazuje się, że mają sporo racji.
Jak pisze Grzegorz Jasiński: Ryby głosu nie mają, ale... potrafią rozpoznawać nasze twarze. Po raz pierwszy te zaskakujące zdolności odkryli właśnie badacze z University of Oxford i University of Queensland. Na łamach czasopisma "Scientific Reports" piszą o tropikalnych rybkach morskich z gatunku strzelczyk indyjski, które rozpoznają ludzkie twarze na ekranie komputera z ponad 80-procentową dokładnością.
W przeprowadzeniu niezwykłych, potwierdzających te zdolności eksperymentów pomógł fakt, że strzelczyki mają bardzo osobliwe zwyczaje. Polują na owady, strzykając wodą na odległość nawet ponad metra. W sobie tylko znany sposób potrafią przy okazji brać pod uwagę zjawisko załamania światłą przy przejściu z powietrza do wody. To sprawia, że strzykają bardzo celnie. Tym razem właśnie z pomocą strumienia wody wskazywały na to, która z pokazanych na ekranie komputera twarzy wydaje im się znajoma.
- Rozpoznawanie twarzy to nieprzeciętna umiejętność, która wymaga zdolności analizowania subtelnych różnic między - na pierwszy rzut oka podobnymi do siebie - obiektami. My ludzie mamy do tego wyspecjalizowane rejony mózgu, ryb o takie zdolności nikt nie podejrzewał. Twierdzono, że to zadanie jest na tyle trudne, że mogą mu sprostać tylko naczelne, które mają duży i złożony mózg - mówi pierwsza autorka pracy dr Cait Newport z Wydziału Zoologii Uniwersytetu w Oksfordzie.
- Postanowiliśmy sprawdzić, czy organizmy, które maja mózg znacznie mniej złożony i nie mają ewolucyjnej potrzeby rozpoznawania twarzy, byłyby się w stanie tego nauczyć - dodaje.
W trakcie eksperymentów strzelczykom pokazywano najpierw na ekranie zawieszonego nad akwarium monitora dwie twarze. Uczono je, by konsekwentnie wybierały jedną z nich i to w nią strzykały wodą. Potem pokazywano im zestaw aż 44 twarzy, wśród których z 81-procentową dokładnością wybierały tę, którą wcześniej zapamiętały. Gdy kolor i jasność wszystkich zdjęć ujednolicono, dokładność wskazań ryb rosła do nawet 86 procent.
Autorzy pracy są przekonani, że zdolność rozpoznawania twarzy nie mogła się w przypadku ryb wykształcić na drodze ewolucyjnej, nie mają bowiem żadnego powodu, by zawracać sobie tym głowę. Mimo to okazuje się, że już prosty mózg daje im taką możliwość. Wcześniejsze badania pokazywały, że twarze rozpoznają do pewnego stopnia także niektóre ptaki. Ich mózg jest jednak bardziej złożony, niż u ryb. Teraz wygląda na to, że życie wędkarzy i akwarystów stało się właśnie znacznie mniej... anonimowe.