Czyste powietrze w butelce za 400 złotych? Tak się dzisiaj robi biznes...

Mieszkańcy większości dużych i zapewne wielu mniejszych miast dobrze znają tę potrzebę, aby od czasu do czasu odetchnąć świeżym powietrzem. Brytyjska firma zaproponowała rozwiązanie problemu i... znalazła się z dnia na dzień w ogniu krytyki. Dlaczego? Dlatego, że zaoferowała swoim potencjalnym klientom "butelkę świeżego powietrza", której cena wynosi 75 funtów, czyli... około 400 złotych.

article cover
Instagram

To nie pierwszy raz w historii, kiedy ktoś próbuje zrobić podobny biznes. Sprzedaż świeżego powietrza zamkniętego w jakimś pojemniku to pomysł, który nieco już trąci myszką, a co najmniej sztampą.

Produkt brytyjskiej firmy Coast Capture Air wyróżnia się jednak spośród konkurencji jednym elementem - ceną.

Firma zaczęła sprzedaż butelkowanej świeżej, nadmorskiej bryzy za pośrednictwem swojej strony internetowej już jakiś czas temu. W założeniu miała być to pamiątka, oryginalny prezent i swojego rodzaju pretekst do rozmowy o pogłębiającym się problemie zanieczyszczonego powietrza.

Idea wydaje się godna pochwały, ale zdaniem wielu internautów sposób wprowadzenia jej w życie już zdecydowanie nie. Wszystko za sprawą tego, że Coast Capture Air sprzedaje swoje ozdobne, wypełnione “świeżym powietrzem" butelki za równowartość smartfona z niższej półki.

400 złotych za szklaną, w zasadzie pustą w środku, butelkę, o pojemności 0,7 to według niektórych komentujących "kpina" i "żart".

"Każda z naszych butelek zawiera najczystsze nadmorskie powietrze, bezpośrednio z naturalnych i nienaruszonych wybrzeży Wielkiej Brytanii" - możemy przeczytać na stronie Coast Capture Air. "Pobieramy je tylko z wiejskich, niezanieczyszczonych przez człowieka regionów. Takie miejsca o idyllicznej scenerii należą dzisiaj do rzadkości".

Dalej możemy dowiedzieć się, że producenci magicznych butelek podróżują regularnie przez całą Wielką Brytanię, odwiedzając lokacje o ponadprzeciętnym pięknie. Co odróżnia ich od innych sprzedawców świeżego powietrza zamkniętego w pojemnikach? To, że rzekomo mierzą jakość i czystość zawartości każdej butelki osobno.

Warto jeszcze dodać, że na stronie znajdziemy nawet instrukcję odnośnie tego, jak najskuteczniej inhalować powietrze z pojemnika. W skrócie zdaniem jej autorów należy znaleźć przyjemne i ciche miejsce, a przed użyciem produktu oczyścić jamę nosową (wystarczy klasyczne smarknięcie, nie trzeba dokupować sprzętu za kolejne paręset złotych).

Po jednym oddechu trzeba natychmiast zakorkować z powrotem butelkę tak, aby nie marnować jej cennej zawartości. Jest ona wszak warta niemałe pieniądze.

Podróże w czasach zarazy. "Raport" Polsat NewsPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas