Ohyda! W twojej brodzie jest więcej bakterii niż w psiej sierści...

Badacze znaleźli w męskim zaroście więcej bakterii niż w zwierzęcym owłosieniu /123RF/PICSEL
Reklama

Najnowsze badania dotyczące męskiego zarostu ujawniły nieprzyjemne fakty. W naszych brodach żyje więcej szkodliwych drobnoustrojów, niż w psiej sierści...

Szwajcarska klinika Hirslanden przeprowadziła serię testów porównujących bakterie znajdujące się w męskiej brodzie i psiej sierści. Okazało się, że owłosienie ludzkiej twarzy jest siedliskiem o wiele większej liczby drobnoustrojów niż futro czworonogów.

Powodem wykonania takich badań była próba znalezienia przyczyny zachorowań ludzi na choroby typowe dla psów. W ostatnim czasie coraz częściej notowano takie schorzenia u pacjentów badanych za pomocą rezonansu magnetycznego. Znaleziono winnego - bujne zarosty panów.

Co więcej, u kilku przebadanych facetów wykryto nawet mikroby stanowiące poważne zagrożenie dla życia.

Reklama

- W porównaniu do brodaczy, psy to bardzo czyste istoty - komentuje szef zespołu badawczego. - Zaraz po tym, jak znaleźliśmy bakterie w zaroście, zrobiliśmy test z maszyną do rezonansu. Zrobiliśmy kilka symulacji badania mężczyzn i psów. Wyniki trochę nas zaskoczyły, bo po brodatych panach zostało więcej bakterii, niż po zwierzętach.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy