Białe klify w Dover skrywają gwiezdny pył
W skałach osadowych białych klifów w Dover znaleziono skamieniałe mikrometeoryty, które powstały w okresie kredowym. Dzięki analizie tych próbek naukowcy dowiedzą się więcej o młodym Układzie Słonecznym.
Przeanalizowane próbki liczą 87 mln lat, więc są starsze niż tyranozaury. Odkrycie zostało opisane w "Earth and Planetary Science Letters".
- Słynne białe klify w Dover są ważnym źródłem skamieniałości, które pomagają nam określić zmiany i wstrząsy, których doświadczyła nasza planeta wiele milionów lat temu. To niezwykle ekscytujące, ponieważ odkryliśmy skamieniały pył kosmiczny obok szczątków zwierząt. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, co działo się w Układzie Słonecznym dawno temu - powiedział Martin Suttle, jeden z głównych autorów badań.
Ważnym osiągnięciem w tych badaniach było oszacowanie, jak bardzo zmienił się pył kosmiczny zawarty w skamieniałościach. Procesy geologiczne zmieniające skały osadowe także mają wpływ na zawarte w nich mikrometeoryty. To sprawia, że identyfikacja i datowanie pyłu kosmicznego zawartego w skałach jest tak trudna.
Naukowcom udało się także określić zawartość gliny w skamieniałym pyle kosmicznym. Glina formuje się w obecności wody, a badanie pyłu kosmicznego może dać nam cenne informacje o rozkładzie wody w Układzie Słonecznym.
Uczeni pod kierownictwem dr Matta Gengego odkryli najstarszą próbkę skamieniałego kosmicznego pyłu, który spadł na Ziemię 2,7 mld lat temu. Każdego dnia do naszej atmosfery przedostają się aż 43 tony podobnych substancji.