Boeing pracuje nad rozwojem kapsuły CST-100
Egzemplarz testowy załogowej kapsuły firmy Boeing wyniesiony zostanie na niską orbitę wokółziemską w połowie obecnej dekady. Obecnie trwające prace przygotowawcze skupiają się m.in. na sposobach komunikacji ze statkiem oraz procedurach jego odzyskania po wodowaniu.
Firma Boeing jest jedną z trzech firm, które rozwijają projekty własnych statków kosmicznych na zlecenie amerykańskiej agencji kosmicznej NASA w ramach programu CCiCap (Commercial Crew Integrated Capability). Za parę lat przynajmniej jeden z tych statków będzie dostarczać astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Jednostka firmy Boeing nosi robocze określenie CST-100.
Jednym z ostatnich wykonanych działań było stworzenie planu dotyczącego wymaganego sprzętu oraz infrastruktury do obsługi kampanii startowej oraz operacji podjęcia kapsuły po zakończeniu misji. W ostatnim czasie wykonane zostały także przeglądy bezpieczeństwa, które pozwoliły zweryfikować podejście wykonawcy do zagrożeń pojawiających się we wstępnej fazie rozwoju projektu. Kolejny przegląd dotyczył postępu w rozwoju oprogramowania przeznaczonego do naziemnej części obsługi misji.
Firma Boeing, konstruując statek za pieniądze otrzymywane od NASA, musi spełniać określone wymagania stawiane przez agencję. Postęp prac monitorowany jest właśnie poprzez wyżej opisane przeglądy.
Projekt statku CST-100 przypomina nieco legendarny statek Apollo, jednak moduł załogowy jednostki budowanej przez Boeinga jest większy z uwagi na możliwość pomieszczenia do 7 osób lub do 4 osób i dodatkowego ładunku (dla porównania w statkach Apollo podróżowały trzy osoby). Z kolei moduł serwisowy CST-100 jest znacznie mniejszy od tego, który posiadał Apollo, z uwagi na brak dużego silnika niezbędnego do wejścia na orbitę translunarną/powrót oraz związane z tymi manewrami zapasy paliwa. Wreszcie statek CST-100 będzie mógł być w odróżnieniu od Apollo wykorzystany ponownie (teoretycznie nawet do 10 razy).
Ostatnie analizy dotyczące systemu lądowania kapsuły CST-100 wykazały, iż jest ona w stanie wrócić na Ziemię przy wykorzystaniu trzech spadochronów. Tak jak w przypadku kapsuły Apollo, także CST-100 będzie posiadała 3 spadochrony, jednak proces lądowania przebiegać będzie nad ziemią a nie wodą (chociaż taka możliwość nie będzie wykluczona). Stąd wyposażenie kapsuły CST-100 w nadmuchiwane poduszki powietrzne.
W chwili obecnej firma Boeing zgodnie z harmonogramem zalicza kolejne z 19 kamieni milowych w ramach programu CCiCap. Celem firmy na tym etapie jest zaprojektowanie kompletnej infrastruktury (naziemnej i właściwej - statku kosmicznego), napisanie i przetestowanie kodów oprogramowania, zaprojektowanie naziemnych systemów komunikacyjnych i przeprowadzenie testów aerodynamicznych. Wszystkie te działania prowadzą do zaplanowanego na kwiecień w 2014 roku Krytycznego Przeglądu Projektu CDR (Critical Design Review), a w dalszym etapie - po zakwalifikowaniu projektu Boeinga do kolejnej rundy programu - do testów kwalifikacyjnych oraz lotu demonstracyjnego.
Program CCiCap stanowi kontynuację dwóch poprzednich rund programu wsparcia rozwoju prywatnych systemów transportowych, które nosiły nazwę CCDev-1 i CCDev-2. Poprzez finansowanie tej inicjatywy amerykańska agencja kosmiczna NASA planuje uzyskać minimum jeden załogowy system transportowy na niską orbitę wokółziemską, który za parę lat uzyska zdolność operacyjną.
Źródło informacji (Boeing)
Maciej Mickiewicz