Człowiek i SI. Zróbmy to lepiej niż Amerykanie
Kto będzie sprawował kontrolę - człowiek czy sztuczna inteligencja? - Zautomatyzowany sposób podejmowania decyzji jest ważnym trendem w ramach rozwoju sztucznej inteligencji, który dociera do Polski. Algorytmy jeszcze nie rządzą Polakami, ale coraz częściej przejmują kontrolę i odpowiedzialność za nasze zachowania - mówią eksperci fundacji Centrum Cyfrowego i Klubu Jagiellońskiego.
- Mamy szansę, aby zapobiec temu, co dzieje się już w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsi obywatele coraz częściej nie mają wiedzy i wpływu na to, jak algorytm ocenia ich w kluczowych obszarach życia - w pracy, w szkole, na uczeni, w sądzie czy u lekarza. Mają wysokie PKB kraju, ale oddalają się od modelu zdrowego społeczeństwa - powiedział dr Alek Tarkowski, prezes fundacji Centrum Cyfrowe, która wraz z Klubem Jagiellońskim opublikowała raport o tym, co robić, aby to algorytmy służyły społeczeństwu, a nie na odwrót.
Zdaniem autorów raportu, którzy przez kilka miesięcy analizowali przykłady wdrożeń oraz analizy kluczowych organizacji monitorujących to, jakie są skutki zautomatyzowanego podejmowania decyzji, nie musimy popełnić tych samych błędów, które popełniono na Zachodzie.
- Skala wdrożenia technologii cyfrowych w społeczeństwie i gospodarce w Polsce jest wciąż dużo niższa niż na Zachodzie. Z jednej strony to martwi, bo odbija się na PKB kraju i pozostawia nas na końcu rankingów innowacyjności. Z drugiej takie opóźnienie to szansa na to, aby zadbać o kondycję społeczną i zasady, na których chcemy wdrożyć sztuczną inteligencję w naszym kraju. Z korzyścią zarówno dla gospodarki, jak i społeczeństwa - dodał Tarkowski z fundacji Centrum Cyfrowe.
Eksperci wskazują, w wyniku wprowadzenia sztucznej inteligencji obywatele zostają pozbawieni wiedzy o tym, według jakich kryteriów technologie cyfrowe podejmują o nich decyzje. Zdarza się również, że niesprawiedliwa decyzja bywa wynikiem wadliwie skonstruowanego algorytmu.
- Ktoś nie dostał kredytu w banku, ktoś nie może zapisać dzieci do wymarzonej szkoły, ktoś nie dostaje zleceń - każdy chciałby dowiedzieć się, dlaczego tak się dzieje - wyjaśnił dr Alek Tarkowski.
Jego zdaniem, wszystko byłoby w porządku, gdybyśmy mieli wgląd w zautomatyzowane procesy decyzyjne podejmowane przez sztuczną inteligencję. Moglibyśmy zweryfikować to, czy są sprawiedliwe.
- Doświadczenia z innych krajów pokazują, że obywatele stają się ofiarami zautomatyzowanych procesów decyzyjnych, które prowadzą także do pogłębiania nierówności społecznych, nasilają rasizm czy mogą pogłębiać ubóstwo - powiedział Tarkowski.
Autorzy raportu opisują dwie strony medalu, wskazując zarówno korzyści, jakie nasz kraj będzie mieć z wdrożenia technologii cyfrowych na masową skalę, jak i wyzwania.
- Jako kraj będziemy bardziej efektywni pod każdym względem, nasze decyzje będą bazować wyłącznie na danych i wiedzy, nie na emocjach, wyeliminujemy ludzkie błędy, w tym przykładowo stronniczość. Z drugiej strony możemy stracić kontrolę nad współpracą z komputerami, sprawiedliwością i przejrzystością tego, co się dzieje w naszym życiu, nie mówiąc o utracie prywatności. Jeśli oddamy proces decyzyjny algorytmom, zatracimy też naszą kulturę na rzecz globalnych wzorców. Podsumowując - oddamy odpowiedzialność w ręce algorytmów - podsumował Bartosz Paszcza z Klubu Jagiellońskiego, współautor raportu.