„Co jest poza symulacją” - takie pytanie Elon Musk chce zadać sztucznej inteligencji
Wielu fizyków teoretyków, futurologów i ludzi związanych na co dzień ze światem najnowszych technologii uważa, że żyjemy w wielkiej symulacji, stworzonej na wzór najbardziej realistycznych gier komputerowych.
Szef SpaceX nie kryje się ze swoimi wyobrażeniami dotyczącymi naszej rzeczywistości. Od wielu lat twierdzi, że ludzkość zamknięta została w wirtualnym świecie, którego symulacja gdzieś się kończy, tylko nie wiadomo gdzie. Miliarder, w trakcie wywiadu dla Lexa Friedmana z Massachusetts Institute of Technolog (MIT), wypowiedział się w tej kontrowersyjnej kwestii.
Panowie rozmawiali o najnowszych technologiach. Nie mogło w tym temacie zabraknąć sztucznej inteligencji i jej przyszłego rozwoju. Elon Musk i jego zespół wybitnych inżynierów pracują nad pierwszym praktycznym interfejsem mózg-komputer/chmura, który pozwoli ludziom na komunikowanie się z całym światem za pomocą myśli i dostęp do praktycznie nieograniczonej wiedzy zawartej w globalnej sieci.
Musk otrzymał od Friedmana bardzo nietypowe pytanie, po którym zaczął się zastanawiać. Naukowiec zajmujący się technologiami robotów i sztucznej inteligencji chciał dowiedzieć się, jak miliarder postrzega świat i jaki cel przyświeca jego projektom.
„Być może Ty, a może ktoś zupełnie inny kiedyś stworzy bardzo potężny system ogólnoświatowej sztucznej inteligencji. Wówczas nadąży się okazja zadania jej jednego pytania. Jakie to będzie pytanie?” - powiedział Fredman do Elona Muska, który po chwili zastanowienia odparł „Co się znajduje poza granicami symulacji?” Szef SpaceX stwierdził, że w tej chwili nie mamy fizycznej możliwości na rozróżnienie fikcji symulacji i rzeczywistości, ale to może się zmienić wraz z rozwojem technologii sztucznej inteligencji.
„Wyobraźmy sobie, że przenieśliśmy się 10 tysięcy lat w przyszłość, co jest praktycznie niczym w skali ewolucyjnej naszego gatunku. Rozwój gier wideo obecnie zbliża się do pełnego fotorealizmu. Coraz trudniej jest nam odróżnić obrazy generowane komputerowo od tych rzeczywistych. Teraz wyobraź sobie, że przez następne stulecie poziom technologii zwiększy się tysiące razy, a w najbardziej realistyczne gry będzie można zagrać na miliardach konsol, komputerów lub innych urządzeniach do gier. Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, to możemy bezpiecznie założyć, że jedna z tych miliardów uruchomionych gier to nasze dzisiejsze życie, nasza rzeczywistość” - powiedział Musk.
Podczas wywiadu podkreślił również, że pomimo faktu naszego życia w sztucznie wygenerowanej symulacji i coraz większej trudności w rozróżnieniu fikcji i rzeczywistości, jednak może być sposób na sprawdzenie, czy naprawdę się w niej żyjemy i gdzie znajduje się jej granica. Dlatego miliarder chciałby zapytać o to sztuczną inteligencję z prawdziwego zdarzenia, gdyż najprawdopodobniej tylko ona będzie posiadała na tyle wolny od naszych, ludzkich, ograniczeń „umysł”, który będzie zdolny do tego typu odpowiedzi.
Szef SpaceX powiedział również, że jest całkiem możliwe, że gdy zaczniemy zbliżać się do granicy fikcji i rzeczywistości i będziemy próbowali wyjść poza symulację, zupełnie jak to było w filmie Truman Show, systemy ją generujące mogą zacząć uruchamiać procedury naprawy błędów i ograniczać nasze umysły lub zwyczajnie zresetują się i nasza rzeczywistość zniknie.
Teraz to może nam wszystkim wydawać się fantazją, ale za 10-20 lat sztuczna inteligencja będzie znajdowała się już na tak wysokim poziomie, że pytania w stylu „Co się znajduje poza granicami symulacji?” staną się jak najbardziej oczywiste do zadania. Gorzej będzie z przyjęciem do wiadomości odpowiedzi i próby jej potwierdzenia w rzeczywistości.
Źródło: GeekWeek.pl/YouTube/Lex Fridman / Fot. Pexels