Niesamowicie luksusowe okopy Wagnerowców. Wyciekły zdjęcia

Grupa Wagnera z Rosji przeniosła się do Białorusi, ale okazuje się, że w trakcie walk o Bachmut, najemnicy żyli w luksusowych warunkach jak na realia wojny. Do sieci wyciekły zdjęcia z ich obozu.

Grupa Wagnera z Rosji przeniosła się do Białorusi, ale okazuje się, że w trakcie walk o Bachmut, najemnicy żyli w luksusowych warunkach jak na realia wojny. Do sieci wyciekły zdjęcia z ich obozu.
Wagnerowcy żyli w luksusowych warunkach w Ukrainie /NEXTA/Twitter /Twitter

Bojownicy grupy Wagnera uważani byli w rosyjskiej armii za elitarne oddziały do spraw beznadziejnych. Wysyłani byli oni na te części frontu w Ukrainie, gdzie panowała najtrudniejsza sytuacja. Najemnicy ostatecznie zdobyli Bachmut, ale nie obyło się bez ogromnych strat. Sami Rosjanie podali, że w walkach o to miasto mogło zginąć lub zostać rannych nawet 80 tysięcy rosyjskich żołnierzy, w tym najwięcej właśnie wagnerowców.

Okazuje się jednak, że bojownicy w trakcie wielomiesięcznych walk w Bachmucie, całkiem dobrze się tam urządzili. Siły Zbrojne Ukrainy niedawno wyzwoliły południowe okolice miasta. Żołnierze odkryli tam podziemne schrony, w których panowały naprawdę luksusowe warunki jak na realia wojny.

Reklama

Luksusowe schrony wagnerowców w Bachmucie

Na opublikowanych zdjęciach można zobaczyć jeden z wielu wybudowanych przez nich schronów. Wszystkie ściany wyłożono płytami OSB w celu ochrony przed wilgocią i chłodem. Wewnątrz nie zabrakło też profesjonalnie zainstalowanej instalacji elektrycznej z mocnym oświetleniem. Są też półki, wieszaki na ubranie i łóżka piętrowe.

Podczas gdy żołnierze regularnej rosyjskiej armii muszą spać w zwykłych okopach, szałasach czy ziemiankach, najemnicy grupy Wagnera mogli spokojnie i bezpiecznie odpoczywać. Być może to było tajemnicą ich sukcesów. Można by rzec, że tylko brakuje płaskich telewizorów na ścianach w tych luksusowych i wygodnych schronach.

30 milionów Rosjan załatwia się w wychodkach poza domem

Wielu Rosjan na dalekiej Syberii nie może liczyć na takie wygody w swoich lepiankach. Tutaj warto przypomnieć, że wciąż ponad 30 milionów Rosjan na co dzień załatwia swoje potrzeby w wychodkach na podwórku. W luksusowych schronach wagnerowców nie było o tym mowy. Pomieszczenia do tego przeznaczone znajdowały się w zewnętrznej części schronu, by nieprzyjemne zapachy nie przedostawały się do sypialni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grupa Wagnera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy